Ukąszenia owadów u dzieci – jak sobie z nimi radzić? [PODCAST]

Lato i wiosna to czas wzmożonej aktywności owadów. Ukąszenia owadów u dzieci mogą mieć szczególnie przykre, zdrowotne konsekwencje. Jak się przed nimi ochronić? W kolejnym odcinku „Przychodzi mama do lekarza” zapytaliśmy o to lek. Łukasza Durajskiego.

Listen to „Jak się chronić przed owadami?” on Spreaker.

TRANSKRYPCJA

EWA KURZYŃSKA

Przychodzi Mama do Lekarza to podcast, który przeprowadzi Cię przez meandry rodzicielstwa. Znajdziesz tu wiarygodne informacje o tym, jak dbać o zdrowie swoich pociech i zapewnić im harmonijny rozwój. Jestem dziennikarką, ale przede wszystkim mamą i w Twoim imieniu odwiedzam z mikrofonem szpitale i przychodnie, by spotkać się z medycznymi specjalistami. Zatem usiądź wygodnie i posłuchaj, co dziś dla Ciebie przygotowałam.

Ukąszenia owadów u dzieci – na jakie owady uważać latem, a na jakie zimą?

EWA KURZYŃSKA

Komary, kleszcze, osy, pszczoły, meszki – sporo latających, i nie tylko, stworzonek robi wiele, żeby nam uprzykrzyć życie wiosną, latem, a nawet jesienią. Ukąszenia owadów u dzieci mogą mieć szczególnie przykre konsekwencje zdrowotne i o tym dzisiaj w programie „Przechodzi Mama do Lekarza”. Ja się nazywam Ewa Kurzyńska, a ze mną ekspert dr Łukasz Durajski.

ŁUKASZ DURAJSKI

Cześć, dzień dobry.

EWA KURZYŃSKA

Czy faktycznie w gabinecie spotykasz wielu pokąsanych i pożądlonych małych pacjentów?

ŁUKASZ DURAJSKI

No właśnie, spektrum owadów jest gigantyczne. Wśród wszystkich żyjących owadów, które są wokół nas, wiele z nich jest jak najbardziej chcianych. Chcemy przecież, by pszczółki zapylały rośliny, bo dzięki temu mamy zdrową żywność.

EWA KURZYŃSKA

Bo pszczółka Maja była, prawda? Lubimy pszczółki.

ŁUKASZ DURAJSKI

No przecież jest w tym coś pięknego. Ale z drugiej strony są też kleszcze. Więc owadów wokół nas jest bardzo dużo, a więc również ukąszeń owadów, również u dzieci, rzeczywiście też niestety jest sporo. Oczywiście wiosna i lato, gdy owady są dużo bardziej aktywne, to okres gdy ukąszeń owadów u dzieci będzie więcej.

EWA KURZYŃSKA

No i też jesteśmy roznegliżowani, prawda?

ŁUKASZ DURAJSKI

Właśnie, dzięki temu owadom jest łatwiej.

EWA KURZYŃSKA

Prawda? Łatwiej się im dostać do nas.

Wszy może „złapać” największy czyścioch

ŁUKASZ DURAJSKI

Zimą jesteśmy poubierani, tych żyjątek jest mniej i owady są mniej aktywne. To nie jest też tak, że ukąszenia owadów u dzieci nie zdarzają się zimą, ale w tym okresie mogą to być np. pluskwiaki czy chociażby wszy.

EWA KURZYŃSKA

Od razu mi się przypomniała traumatyczna historia z podstawówki. Przychodziła pani higienistka i mówiła: będziemy sprawdzać włosy. I wszyscy drżeli wtedy, ojejku, żeby nie padło na mnie, prawda?

ŁUKASZ DURAJSKI

Tak czy inaczej się trafi. To nadal jest troszkę temat tabu. A szkoda, bo to temat bardzo istotny, szczególnie w szkołach, a jednocześnie nadal często przemilczany, Często, gdy rodzić odkryje np. wszy u swojego dziecka, nie przyzna się do tego, bo uzna, że to wstyd. Takie podejście to kompletna bzdura. Wszy nadal kojarzą się, choć może to źle zabrzmi, z tym, że w domu panuje brud czy bieda. Tymczasem to w ogóle nie ma z tym nic wspólnego. Wszy może złapać naprawdę największy czyścioch.

EWA KURZYŃSKA

Może je po prostu złapać.

Proste i łatwo dostępne sposoby na wszy

ŁUKASZ DURAJSKI

Tak, wszy przeskakują pomiędzy dziećmi, a przecież małe dzieci mają bardzo bliski kontakt. To kontakt zawsze dużo bliższy niż w społeczności dorosłych.

EWA KURZYŃSKA

Dziewczynki np. często się wymieniają rzeczami np. spinkami czy grzebykiem.

ŁUKASZ DURAJSKI

Jeśli odkryjemy wszy u swojego dziecka, to w ogóle nie ma nad czym się zastanawiać. Tym bardziej, że dziś już mamy na wszy proste sposoby, takie jak wyczesywanie, szampony. To naprawdę prosta i szybka piłka. Z drugiej strony mamy wiosenną historię, czyli pszczółki, osy czy szerszenie, o których należy pamiętać w kontekście ukąszeń owadów u dzieci. Szczególnie użądlenia szerszeni mogą być problematyczne. Bywają bardzo groźne, bo mogą prowadzić nawet do śmierci pacjenta. Dlatego na szerszenie powinniśmy uważać ekstremalnie mocno. Może się oczywiście zdarzyć, że użądli nas osa. I co wtedy, jeżeli nie mamy stwierdzonej alergii? Poza tym nie zawsze jesteśmy przecież świadomi tego czy mamy alergię, czy nie. To jest niestety ten kłopot. Nie da się na wszystko zrobić testów, choćby się bardzo chciało.

Jak reagować, gdy podejrzewamy wstrząs anafilaktyczny?

EWA KURZYŃSKA

Ale co więcej, pierwsze ukąszenie, użądlenie nie wywoła alergii, dopiero kolejne. Więc to jest czasem tak, że ktoś mówi, no ale przecież mnie osa użądliła i nic mi się nie działo. Dopiero za drugim razem może wystąpić silna reakcja uczuleniowa.

ŁUKASZ DURAJSKI

I to jest bardzo istotna kwestia, której nie można lekceważyć. To nie jest tak, że jak nic się nie wydarzyło, czy było tylko lekkie zaczerwienienie, to w przyszłości już nic złego się nie wydarzy. Pierwsze ukąszenie owada to pierwszy kontakt z alergenem. Nasz organizm dopiero uczy się reagować na alergen. Natomiast nie ma reguły: reakcja może wystąpić już po pierwszym użądleniu. Rodzice alergików są troszkę bardziej wyczuleni. Wiedzą, że adrenalinę powinni mieć ze sobą i często ją ze sobą wożą. Warto rzeczywiście wiedzieć, gdzie w pobliżu znajdziemy adrenalinę, jeśli nie mamy jej ze sobą, a zaistniałaby konieczność szybkiej reakcji. Adrenalina nie jest jeszcze wszędzie powszechnie dostępna, co może być problematyczne. Dlatego warto o tym pomyśleć.

Adrenalina jak defibrylator – powinna być dostępna w miejscach publicznych?

EWA KURZYŃSKA

Tak, bo w takich sytuacjach mamy rozwiązanie. Ale wiesz co? Od razu sobie pomyślałam: w przestrzeni publicznej są dostępne defibrylatory, prawda? I można, jeżeli jesteśmy świadkami nagłego zatrzymania krążenia i defibrylator szczęśliwie jest w pobliżu, go użyć. Może w przestrzeni publicznej powinny być takie zewnętrzne apteczki z adrenaliną?

ŁUKASZ DURAJSKI

Taki postulat znalazł się w apelu Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Zresztą brałem udział niedawno w kampanii edukacyjnej o wstrząsach anafilaktycznych. Jej celem było m.in. promowanie postulatu, by adrenalina była dostępna w publicznych punktach w przestrzeni publicznej. Ona naprawdę ratuje życie. Adrenalina jest dziś dostępna w aptece. Więc w sytuacji kryzysowej powinniśmy pomyśleć, gdzie znajduje się najbliższa apteka. W kryzysowej sytuacji natychmiast powinniśmy udać się do pobliskiej apteki, gdzie farmaceuta może wystawić receptę farmaceutyczną na nagłe użycie adrenaliny.

Wstrząs anafilaktyczny: tego najbardziej boją się rodzice

EWA KURZYŃSKA

A to dobra rada. Wiesz, nie wiem czy by mi przyszła do głowy.

ŁUKASZ DURAJSKI

Właśnie o to chodzi, tak? Więc to jest taka wskazówka. Zresztą wiadomo, w większych miastach łatwiej, ale przecież i w małych się da się bez problemu znaleźć aptekę.

EWA KURZYŃSKA

Na każdym rogu właściwie, prawda?

ŁUKASZ DURAJSKI

W mniejszych miejscowościach apteki są co prawda krócej otwarte, ale są dostępne. W kryzysowej sytuacji można też zapytać osobę, która jest alergikiem. Może akurat ma przy sobie adrenalinę? Być może mamy wśród znajomych alergika.

EWA KURZYŃSKA

Zaczęliśmy rozmowę o ukąszeniach owadów u dzieci od razu od dramatycznej sytuacji jaką jest wstrząs anafilaktyczny – jak u Hitchcocka.

ŁUKASZ DURAJSKI

Bo tego najbardziej boją się rodzice. Oczywiście, wstrząs rzeczywiście jest groźny. W związku z tym to sprawia, że najbardziej truchlejemy w momencie, gdy znajdziemy się w takiej właśnie sytuacji. Oczywiście, jeżeli nie ma dostępu do adrenaliny, to trzeba wzywać pogotowie. Niestety czas dojazdu pogotowia w stosunku do tego czasu potrzebnego na reakcję z użyciem adrenaliny niestety się nie pokrywa. Wstrząs anafilaktyczny może przebiegać w sposób piorunujący. Czasem trwa to kilka minut.

EWA KURZYŃSKA

Wstrząs anafilaktyczny to właściwie kaskada następujących po sobie zdarzeń.

ŁUKASZ DURAJSKI

Dokładnie. Zresztą sam się o tym przekonałem. Siostra w wieku 30 lat dostała nagle alergii na orzeszki, której nie miała nigdy wcześniej. I akurat tak się zdarzało, że przez przypadek zapomniałem zabrać adrenaliny. Została w domu rodziców w lodówce i mama po prostu siostrze wtedy ją podała. Uratowało jej to życie. Przypadek totalny. I to właśnie to są te przypadki, które się przytrafiają.

Ukąszenia owadów u dzieci – jak poradzić sobie z ugryzieniem komara?

EWA KURZYŃSKA

Może przejdźmy do tematów bardziej prozaicznych i bardziej prawdopodobnych. Np. ukąszeń dzieci przez komary.

ŁUKASZ DURAJSKI

I to jest owad, o którego ukąszeniu często myślimy na zasadzie poswędzi i tyle. A to jest właśnie myślenie błędne. Strasznie czarnowidztwo uprawiam w tym odcinku.

EWA KURZYŃSKA

No pewnie nie, wiele takich przypadków widziałeś przecież w swoim gabinecie.

ŁUKASZ DURAJSKI

Tak, mam wiele historii konkretnych pacjentów, którzy przychodzą do mojego gabinetu. Nie muszę więc wcale odwoływać się do podręcznika alergologii, ale do przykładów własnych pacjentów. W swoim gabinecie spotkałem więc pacjenta, który został pogryziony przez komary, a efekt tego był naprawdę dramatyczny. Rodzice opisywali nie niewielkie bąble, ale wręcz „purchle” na skórze. U części pacjentów po ukąszeniu komara na skórze mogą wystąpić pęcherze, duże obrzęki w miejscu ukąszenia, wybrzuszenia na skórze. Czasami więc rodzice bywają mocno zaskoczeni tym jak ich dziecko reaguje na ukąszenie komara. W tym przypadku reakcja była naprawdę dramatyczna.

EWA KURZYŃSKA

Ale to dlatego, że pacjent rozdrapał skórę?

ŁUKASZ DURAJSKI

Miał nadwrażliwość na ugryzienie komara. Właśnie o to chodzi. Takie przypadki mogą się zdarzać, ponieważ owadów wokół nas jest całe mnóstwo. Nie tylko komary, ale też np. meszki. A dzieci bardzo lubią owady. Robaczek? Chętnie wezmę w rączkę. Więc tutaj rzeczywiście się to wydarza. I musimy być czujni. To nie oznacza, że musimy panikować, ale warto zawsze mieć w domu przydatne medyczne preparaty. One są teraz dostępne bez recepty, np. leki alergiczne. W takiej sytuacji powinniśmy od razu dziecku podać preparat czy to w formie kropelek, syropu czy żelu na ukąszenia owadów u dzieci. Tego rodzaju produkty naprawdę dobrze działają. I to wcale nie musi być od razu steryd.

Steryd na ukąszenia owadów u dzieci? Nie tak szybko

EWA KURZYŃSKA

O to też chciałam zapytać. Bez recepty dostępne są także sterydy, ale nie musimy ich stosować od razu w sytuacji wystąpienia reakcji na ukąszenie czy użądlenie?

ŁUKASZ DURAJSKI

Nie, zwłaszcza jak to jest reakcja łagodniejsza. Jeżeli widzimy rzeczywiście, że jednak ta reakcja jest silniejsza, to można faktycznie zastosować steryd. Natomiast przy stosowaniu sterydu na pewno uważajmy na powierzchnię, bo nie powinniśmy smarować całego ciała.

EWA KURZYŃSKA

Twarzy również nie prawda?

ŁUKASZ DURAJSKI

Właśnie, zdecydowanie starajmy się omijać twarz i okolice oczu. W takich wypadkach decyzję powinien podjąć lekarz. Natomiast przede wszystkim bardzo ważna uwaga w kontekście słońca. Nie wychodzimy na słońce, jeżeli użyjemy sterydu, bo istnieje wówczas ryzyko poparzenia skóry. To jest z kolei bardzo istotny element. Jeżeli zastosujemy zwykły żel na pogryzienia przez komary, to OK, nic wielkiego się nie stanie, jeśli wyjdziemy na słońce. Ale w przypadku sterydów musimy być bardzo ostrożni. Równie istotne będzie podanie przeciwalergicznego leku doustnego. Ale dodatkowa ciekawostka, którą zawsze wspominam w kontekście leków alergicznych, to jest niestosowanie wapna.

Ukąszenia owadów u dzieci: Wapno na alergię? To mit

EWA KURZYŃSKA

Wapno to…

ŁUKASZ DURAJSKI

Produkt często spotykany w aptekach.

EWA KURZYŃSKA

Wapno na alergie.

ŁUKASZ DURAJSKI

Widziałem takie preparaty. Ze stosowaniem wapna na alergię, powiem to pół żartem pół serio, jest trochę tak, że wszyscy je stosowali, ale nikt nie widział jego skuteczności. Z jednej strony mamy takie historie, że w sytuacji alergii zawsze stosowane było wapno i objawy przechodziły. Często mówią mi to mamy: ale przecież dawałam wcześniej wapno i przechodziło. Problem z wapnem jest taki, że właściwie tego nikt nie stosuje poza Polakami. To jest taka metoda, która na świecie za bardzo nie jest znana, nigdy nie została zweryfikowana. W jednym z badań zespół prof. Feleszko wykazał, że być może ewentualna „skuteczność” wapna wynika z koincydencji ich stosowania jednocześnie z lekami przeciwalergicznymi. Nie dysponujemy miarodajnymi badania potwierdzającymi skuteczność stosowania wapna. Wiecie, to jest metoda trochę z czasów, gdzie nie było innych metod leczenia. Teraz mamy już dostępne bez recepty leki przeciwhistaminowe, więc już naprawdę nie trzeba sięgać po wapno.

EWA KURZYŃSKA

Może to jest jakaś pozostałość czasów, kiedy były np. niedobory wapnia w diecie.

Domowe metody na ukąszenie owadów – co naprawdę działa?

ŁUKASZ DURAJSKI

Wapno stosowane jako suplement to już całkiem inna kwestia. Na pewno z takich metod, która też mniej konwencjonalna i domowa metoda, która może pomóc, to jest zastosowanie okładów z sody kuchennej, oczyszczonej. Należy rozpuścić łyżeczkę sody oczyszczonej na szklankę wody. Następnie namaczać gazik w takim roztworze i robić z niego okłady. Inną bezpieczną, domową metodą, którą polecam to okłady z cebuli. Warto je zastosować szczególnie przy ukąszeniu osy czy komara. To już rodzice czy dziadkowie zdecydowanie to kojarzą. Taki okład rzeczywiście potrafi załagodzić reakcję na ukąszenie. Teraz ogólnie dostępne są też różnego rodzaju żele na ukąszenia i użądlenia. To już metoda bardzo łatwo dostępna np. w aptekach, ale dziś wiele osób ma po prostu takie żele w domowych apteczkach. Nawet jeśli my go akurat nie posiadamy, to zawsze warto zapytać sąsiadki – gdzieś na pewno się znajdzie.

Jeśli chodzi o owady, których trzeba się obawiać i na które trzeba mocno uważać, to są jeszcze wspominane wcześniej przez ciebie kleszcze.

Ukąszenia owadów u dzieci – uwaga na kleszcze!

EWA KURZYŃSKA

Kleszcze, tak. Bardzo nieprzyjemne pajęczaki, bo borelioza, bo kleszczowe zapalenie mózgu. Chociaż to jest fortunna sytuacja, bo jest szczepionka przeciwko KZN. Szczepionka przeciwko boreliozie jest chyba nadal w fazie badań?

ŁUKASZ DURAJSKI

Na szczęście szczepionka przeciwko boreliozie jest już zarejestrowana. To taka nowość, którą możemy zdradzić. Czekam z niecierpliwością na to, by była dostępna. Miała się w tym roku pojawić, ale na ten moment przewidujemy, że szczepionka przeciwko boreliozie dotrze do Polski w 2025 r. Także jest już szczepionka przeciwko boreliozie, wreszcie. Myślę, że taka wyczekiwana mocno przez wielu pacjentów, bo borelioza sama w sobie jest bardzo problematyczna. W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu szczepionka jest już od dawna dostępna. Jest też przede wszystkim bardzo dobrze tolerowana przez pacjentów. Na szczęście nie zdarzył mi się jeszcze żadnej pacjent, u którego po jej podaniu wystąpił odczyn poszczepienny. To ważne, ponieważ szczepionka wymaga podawania kilku dawek przypominających.

Co ciekawe, mamy dziś do dyspozycji badania prof. Joanny Zajkowskiej z Białegostoku. Objęły populację pacjentów, którzy przeszli kleszczowe zapalenie mózgu. Sprawdzono, gdzie oni tego kleszcza złapali. W 90 proc. przypadków badani złapali kleszcza w miejscu zamieszkania. Niekoniecznie trzeba więc iść do lasu lub na łąkę, by złapać kleszcza.

Kleszcze mogą zaatakować nawet w parku lub ogrodzie

EWA KURZYŃSKA

Nie jest też konieczny wypad na Mazury. W ogródku koło domu, blisko nas te kleszcze bytują. Są coraz bliżej nas.

ŁUKASZ DURAJSKI

Niestety, co do kleszczy mamy właśnie często takie podejście: aby mnie ukąsił, muszę wejść do głębokiego lasu. Absolutnie nie. To jest największy błąd, jaki popełniamy, bo nawet w parku w centrum Warszawy znajdziemy kleszcza bez problemu. Najczęściej stykamy się z kleszczami przyniesionymi przez zwierzęta. To sytuacje, gdzie idziemy z psem na spacer, nie zawsze po takiej przechadzce dokładnie go obejrzymy. Szczególnie na psach bywa to właśnie problematyczne, czy wręcz niemożliwe.

EWA KURZYŃSKA

Czyli jeśli pies jest dobrze zabezpieczony przeciwko kleszczom, to pajęczak się w zwierzaka nie wkłuje, ale może zostać przyniesiony na jego sierści do naszego domu?

ŁUKASZ DURAJSKI

Właśnie, ale to jest ta pułapka. Mamy dziś skuteczne sposoby, by chronić zwierzęta przeciwko kleszczom, ale one w ten sposób są właśnie przenoszone do naszych domów czy ogrodów.

EWA KURZYŃSKA

Tak, my nie chodzimy w obroży, tak? Przeciw kleszczowej.

Przed kleszczowym zapaleniem mózgu ochroni szczepionka

ŁUKASZ DURAJSKI

Tak , coś w tym jest. Ale tu rzeczywiście trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że cała Polska w tym momencie jest krajem endemicznym występowania kleszczy, a więc ryzyko jest – nie ma zmiłuj. Czy to będzie nasz ogródek, czy to będzie jakiś mały park, czy spacer w centrum miasta. Ryzyko jest. Oczywiście, i to zawsze pacjentom też powtarzam, że nie każdy pacjent, który wszedł do lasu, będzie miał boreliozę. Nie każdy pacjent złapał kleszcza, a nawet jeśli, to nie każdy kleszcz miał boreliozę. I to samo dotyczy kleszczowego zapalenia mózgu. Natomiast ryzyko niestety jest i mam takich też pacjentów. Z boreliozą to są akurat najczęściej osoby dorosłe, bo ona się rozwija troszkę dłużej, ale mam małych pacjentów po kleszczowym zapaleniu mózgu.

EWA KURZYŃSKA

Dzieci?

ŁUKASZ DURAJSKI

Dzieci. Niestety. Najmłodszy pacjent, gdy złapał kleszcza, miał dwa latka. Zapalenie mózgu jest niezwykle groźne, dziecko wylądowało w ciężkim w stanie, pod respiratorem. Skoro więc mamy tą ochronę w postaci szczepionki, naprawdę korzystajmy z tej profilaktyki, żeby nie żałować. I tu też powiem słowa, które usłyszałem od mamy tego pacjenta, bo zapytałem, czy się szczepili, czy nie. Nie szczepili się, bo nie usłyszała od pediatry odpowiednio wcześnie, że jest taka możliwość. Zapytałem, poznałem tę rodzinę jak dziecko miało 8 lat, czy jakby pani wtedy usłyszała od pediatry o szczepionce i takich chorobach jak kleszczowe zapalenie mózgu, to czy zdecydowałaby się pani na szczepienie? I usłyszałem, że nie. To jest cały ten kłopot, że my przekonujemy się dopiero jak wydarzy się tragedia. Wtedy zaczynamy myśleć o profilaktyce.

Jak przekonać rodziców do szczepień? Dobry przykład działa najlepiej

EWA KURZYŃSKA

Ty się szczepiłeś przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu?

ŁUKASZ DURAJSKI

Absolutnie. Ja dużo podróżuję, więc nie tylko tutaj, ale też za granicą taka ochrona mi się przydaje. Jak przebywam zagranicą, to jestem zaszczepiony. Właściwie na ten moment nie ma szczepionki, poza właśnie boreliozą, na którą czekam, i dengą, której bym nie zrobił.

EWA KURZYŃSKA

Ale wiesz dlaczego ja cię pytam? Bo myślę sobie, że nic tak dobrze nie działa na rodzica, jak lekarz, który powie, ja pani to rekomenduję, bo sam się zaszczepiłem. Zaszczepiłem na przykład dzieci albo bratanka.

ŁUKASZ DURAJSKI

Dokładnie, sprawdza się to. Rodzice bardzo często o to pytają, czy ja sam zaszczepiłem, bo swoich dzieci nie mam. Dzieci mojej siostry również są zaszczepione.

EWA KURZYŃSKA

Słuchaj, mamy taki sezon komunijny, może to jest w ogóle dobry pomysł na prezent?

ŁUKASZ DURAJSKI

Ale ja cały czas promuję kartę podarunkową na szczepienia.

EWA KURZYŃSKA

Szczepionka na komunię. Tylko chyba trzeba byłoby ją wręczać z dodatkowym prezentem dla dziecka, bo sobie nie wyobrażam radości. Ktoś mówi, ja dostałem rower, a co ty dostałeś? Pakiet szczepień na KZM. Ryzykownie. Mógłbyś trafić na taką czarną listę, wujku.

ŁUKASZ DURAJSKI

Trochę byłem takim niedobrym wujkiem, jak z tymi szczepionkami przyjeżdżałem. Mam przy tym zasadę, że w takich sytuacjach nie należy dzieci okłamywać. Dlatego gdy szczepiłem syna siostry, powiedziałem, że dostanie „witaminkę”, dzięki której będzie mógł swobodnie biegać po trawie i żadne ukąszenie nie będzie dla niego niebezpieczne. Dziecku trzeba to wytłumaczyć. Jako anegdotkę mogę jeszcze dodać, że gdy przyjechałem ze szczepionką, zastałem syna siostry we łzach. Już wiedział, że jak wujo przyjechał, to będzie szczepionka. Powtarzał więc: wuja, ja cię proszę, ja nie chcę tej szczepionki, ja obiecuję, nie będę biegał po trawie.

Kleszcz w skórze – jak go prawidłowo usunąć?

EWA KURZYŃSKA

Na koniec, usuwamy kleszcza samodzielnie, czy jednak idziemy po fachową lekarską pomoc?

ŁUKASZ DURAJSKI

Absolutnie jest to coś, co możemy zrobić sami. Mamy różne metody, ja zresztą najbardziej lubię, i sam stosuję w gabinecie, kartę do usuwania kleszczy. To plastikowa karta, którą możemy nosić w portfelu. Cudownie się sprawdza. Po prostu przejeżdżamy po skórze, a kleszcz wychodzi. Jeśli w skórze zostanie jakiś element kleszcza, absolutnie sami nic z tym nie róbmy,

EWA KURZYŃSKA

Czyli nie grzebiemy.

ŁUKASZ DURAJSKI

Nie wydrapujemy, bo my wtedy dopiero zrobimy ranę. Chodzi też o to, by nie smarować masłem, nie rozgrzewać, nie nacierać skóry. Chodzi o to, by kleszcz nie zwymiotował bakteriami w głąb naszej skóry. Czyli szybko, krótko ciągnięmy pęsetką do góry i tyle. Nic więcej. Na koniec uwaga: jeśli wcześniej nie się nie zaszczepiliśmy, możemy to zrobić poekspozycyjnie, nawet w przypadku dziecka.

Szczepienie po ekspozycji na ukąszenie kleszcza – kiedy je wykonać?

EWA KURZYŃSKA

To jest właśnie też ciekawa informacja, że o ile kleszcz się wkłuł i jest nosicielem boreliozy, to musi jakiś czas pobyć w skórze, by nam ją przekazać.

ŁUKASZ DURAJSKI

Żeby te krętki się dostały.

EWA KURZYŃSKA

A w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu transmisja jest znacznie szybszaa. A ile mamy czasu na to szczepienie poekspozycyjne?

ŁUKASZ DURAJSKI

Najlepiej 72 godziny. Im szybciej, tym lepiej.

EWA KURZYŃSKA

OK. Dobra, mamy to. Jesteśmy zabezpieczeni przed owadami. Wyposażyliśmy naszych widzów w wiedzę, mam nadzieję. Wiemy, jak sobie radzić, kiedy coś nas ukąsi, ugryzie. Mam nadzieję, że profesor Miodek nas nie skrytykuje. Bo ja nie wiem. Gryzie to właściwe określenie?

ŁUKASZ DURAJSKI

Gryzie, nie? Użądlenie, no to wiadomo, musi być żądło i ukąszenie, to jest najczęściej ukąszenie przez kleszcza.

EWA KURZYŃSKA

Czyli żądli pszczoła, która zostawia żądło, osa i komar. Ukąszenie to sprawka kleszcza. Bardzo dziękuję jeszcze za wykład z biologii. To był program „Przychodzi Mama do Lekarza”. Łukasz Durajski, Ewa Kurzyńska. Żegnamy się z Państwem. Do zobaczenia za tydzień.