W cyklu „Noblistki” opowiemy o badaczkach, które otrzymały Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. Do 2024 roku medycznego Nobla otrzymało 231 laureatów. W tym tylko 13 kobiet. W pierwszym odcinku podcastu opowiadamy historię Tu YouYou. Studiując teksty dotyczące tradycyjnej medycyny chińskiej trafiła na roślinę, z której wyizolowano skuteczny lek przeciwko malarii.
Tu Youyou urodziła się w 1930 roku, w mieście Ningbo, położnym na wschodnim wybrzeżu Chin. To jeden z największych portów świata. Polityka jednego dziecka, wprowadzona w państwie środka w 1978 roku, była wówczas pieśnią odległej przyszłości. Zanim władze chińskie wprowadziły regulacje dotyczące liczby dzieci, liczna rodzina była dowodem zamożności i powodem do dumy. Tu YouYou miała zatem czterech braci i szczęście przyjść na świat w rodzinie, która kładła duży nacisk na edukację wszystkich dzieci, nie tylko chłopców.
Tu Youyou: choroba zainspirowała ją do wyboru studiów
Mała Tu była pilną uczennicą. Jako 16-latka zachorowała na gruźlicę i na dwa lata przerwała naukę. Po powrocie do szkoły wiedziała, co chce studiować: medycynę. Pragnęła znaleźć lekarstwa na choroby, takie jak ta, która ją dotknęła.
Na Uniwersytecie Medycznym w Pekinie przyszła noblistka studiowała farmakologię. Zgłębiała tajniki klasyfikowania roślin leczniczych, uczyła się wyodrębniać z nich składniki aktywne, określać ich struktury chemiczne.
Jest rok 1955, gdy Tu kończy studia. Ma 24 lata i zostaje przydzielona do pracy w nowo utworzonej Akademii Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Z tą placówką była związana przez całe zawodowe życie.
Projekt „523”: w poszukiwaniu skutecznego leku na malarię
W tym samym czasie trwa wojna w Wietnamie. Malaria dziesiątkuje żołnierzy walczących w dżungli. Komunistyczny rząd Wietnamu Północnego prosi braterskie Chiny o pomoc. Jest ona pilnie potrzebna, bo pasożyt wywołujący chorobę stał się odporny na chlorochinę, standardowy lek na malarię. Cel: znaleźć skuteczny lek przeciwko malarii. Tu dołącza do projektu o kryptonimie 523. Ma małe dzieci, ale nie zabierze ich ze sobą. Córki, roczna i czteroletnia, zostają pod opieką dziadków. „Praca była najważniejsza, byłam gotowa poświęcić dla niej życie osobiste” – powiedziała później. Minęły… trzy lata, zanim ponownie zobaczyła swoje dzieci.
Poszukiwania leku ruszają pełną parą. Praktycy medycyny tradycyjnej pracują obok chemików, farmakologów i innych naukowców.
Inspiracji szukała w przepisach tradycyjnej medycyny chińskiej
Zespół, w który pracuje Tu, analizuje starożytne teksty medyczne. Szuka w nich tradycyjnych metod walki z malarią. Nasza bohaterka zebrała ponad 2000 obiecujących przepisów, które następnie wyselekcjonowała, próbując odsiać „ziarno od plew”. Do 1971 r. jej zespół wykonał 380 ekstraktów z 200 ziół. Badacze ocenili następnie, czy te substancje mogą oczyścić krew myszy zarażonych pasożytem Plasmodium.
Wśród kandydatów na lek jest bylica roczna (Artemisia annua), która była stosowana w Chinach około 400 roku naszej ery do leczenia gorączek przerywanych, będących objawem malarii. Pojawia się światełko w tunelu. Wyizolowano obiecujący, aktywny związek z bylicy. Ekstrakt jednak… nie działa. Tu Youyou się nie poddaje, wraca do studiowania starożytnych tekstów. Zastanawiała się, czy powodem porażki nie był sposób pozyskiwania ekstraktu. Może aktywny składnik rośliny był niszczony podczas gotowania? Badaczka spróbowała zatem innej techniki, tym razem użyła eteru. Dlaczego? Ponieważ eter wrze w niższej temperaturze, ok. 35 stop. C, zatem związki aktywne w bylicy powinny przetrwać.
Ekstrakt z bylicy miał spektakularną skuteczność
Uzyskany środek przetestowano na myszach. Miał spektakularną, 100-procentową skuteczność. Ale czy podobnie będzie u ludzi? Wszak organizm myszy i Homo Sapiens sporo się jednak różnią. Tu i jej dwaj współpracownicy przetestowali substancję na sobie, zanim potencjalny lek podano chorym na malarię. Było ich 21 i wszyscy wyzdrowieli. Tu i jej zespół byli na dobrym tropie!
W następnym roku wyizolowano artemizyninę. Zespół podzielił się swoimi odkryciami, chociaż prace na ten temat nie zostały opublikowane w języku angielskim aż do 1979 roku. Niemniej, dwa lata później WHO, Bank Światowy i ONZ zaprosiły Tu do przedstawienia odkrycia na forum międzynarodowym.
Odkrycie Tu YouYou na miarę nagrody Laskera i medycznego Nobla
W 2011 roku Tu Youyou otrzymała prestiżową nagrodę Laskera, według niektórych nawet ważniejszą od nagrody Nobla. W uzasadnieniu podkreślano, że odkrycie artemizyniny było najważniejszą interwencją farmaceutyczną w ostatnich pięćdziesięciu latach.
Cztery lata później To YouYou otrzymała medycznego Nobla. W dostępnych przekazach przeczytałam, że była skromną osobą, powtarzała: „Nie chcę sławy”.
Tu Youyou opracowała terapię, która uratowała miliony istnień na całym świecie, szczególnie w biedniejszych krajach rozwijających się. Połączenie oparte na artemizyninie jest obecnie standardowym schematem leczenia malarii, a Światowa Organizacja Zdrowia uwzględnia artemizyninę w swoim katalogu „Podstawowych Leków”.
Tu prowadziła zespół, który sięgnął do mądrości i doświadczeń tradycyjnej medycyny chińskiej i w efekcie opracował najskuteczniejszy obecnie lek przeciwmalaryczny. Dlaczego jednak wśród wielu farmaceutyków, które przyniósł wiek XX, ten jest tak ważny? Ano dlatego, że Malaria dotyka ponad 100 krajów na świecie. Co roku na tę chorobę zapadają miliony, miliony ludzi, wiele z nich to dzieci.
Malaria: zagrożenie dla Polaków podczas egzotycznych wojaży
Polska jest od malarii wolna, ale możemy zachorować podczas egzotycznych wojaży. Objawy obejmują gorączkę, ból głowy i wymioty; Nie brzmi poważnie? Nic bardziej mylnego, bo malaria może szybko stać się chorobą zagrażająca życiu, zaburzając dopływ krwi do organów. Wczesna diagnoza i leczenie zmniejszają częstość występowania choroby, zapobiegają zgonom i ograniczają transmisję. Dlatego opracowanie artmizyniny było game-changerem na miarę Nobla.
Polecamy także: Gerty Cori: przetarła kobietom szlak do Nobla z medycyny
A o samej nagrodzie Nobla poczytasz tutaj: nobelprize.org