Długowieczność i jej tajemnice: fenomen półwyspu Nicoya w Kostaryce

Długowieczność w Kostaryce – jaka jest tajemnica tego wyjątkowego miesjca? W 2005 roku dr Luis Rosero-Bixby, kostarykański demograf przeszkolony w Stanach Zjednoczonych, wygłosił na międzynarodowej konferencji seminarium. Stwierdził, że Kostarykańczycy mają najdłuższą średnią długość życia ze wszystkich osób na świecie. Innymi słowy, jeśli jesteś w średnim wieku i mieszkasz na terenie Kostaryki, masz większą szansę na osiągnięcie w zdrowiu wieku 90 lat niż większość ludzi na całym globie. Naukowcy obecni na konferencji nie wierzyli dr Rosero-Bixby. Ameryka Środkowa nadal jest uważana za region trzeciego świata, miejsce biedy, powszechnych chorób tropikalnych, a także wojen domowych. Jak więc ludzie tutaj mogą żyć dłużej niż w krajach Europy czy Stanach Zjednoczonych?

Długość życia w równinach Nicoya: długowieczność i jej sekret

W ramach grantów National Geographic i Allianz Life przeprowadzono wywiady z mieszkańcami Kostaryki w wieku od 90 do 100 lat, aby zweryfikować ich wiek. Następnie dwukrotnie sprawdzono w archiwach, by upewnić się, że badane osoby nie kłamią lub nie wprowadzają w błąd co do dat urodzenia. Warto nadmienić, że Kostaryka ma doskonały system rejestrów, w którym odnotowane są dane wszystkich mieszkańców urodzonych po 1888 roku. Stwierdzono, iż nie tylko dane dr Rosero-Bixby były dokładne, ale przyglądając się im bliżej, zauważono coś niezwykłego – tzw. „niebieską strefę” – w północno-zachodniej Kostaryce mieszkańcy żyją nawet dłużej niż w pozostałej części kraju. Obszar ten – półwysep Nicoya – ma około 110 kilometrów długości i 50 kilometrów szerokości.

Plaże surferów i ekskluzywne kurorty otaczają zachodni kraniec półwyspu. Większość terenu zajmują porośnięte lasami wzgórza i pastwiska dla bydła w głębi lądu. Życie około 75 000 ludzi, którzy tu mieszkają, toczy się mniej więcej tak samo, jak przed setkami lat. Mieszkańcy półwyspu Nicoya pracują jako drobni rolnicy, robotnicy lub sabaneros – kowboje pracujący na ogromnych okolicznych ranczach bydła. Sądząc po zakurzonych wioskach, gdzie sąsiedzi spędzają czas na werandach, lub wiejskich domach, w których kobiety wciąż gotują na starożytnych piecach opalanych drewnem, trudno zgadnąć, że półwysep Nicoya to miejsce o gdzie najbardziej zauważalna jest długowieczność w obu Amerykach.

Czytaj także: Długowieczność w Loma Linda: sekrety długiego życia w Kalifornii

Kulinarne dziedzictwo Kostaryki i półwyspu Nicoya: od Majów do hiszpańskich smaków

Przed kolonizacją przez Hiszpanów Kostaryka znajdowała się pomiędzy bardziej dominującymi grupami kulturowymi z północy i południa. Dzisiejsze społeczności tubylcze w tym kraju odzwierciedlają to nakładanie się kultur. W Guanacaste i na półwyspie Nicoya społeczności Chorotega, najbardziej wysunięci na południe potomkowie Majów, nadal uprawiają i przetwarzają kukurydzę oraz fasolę w taki sam sposób, jak od tysięcy lat. Na południu, w górzystym regionie Talamanca, społeczności Bribrí i Boruca nadal utrzymują się z ziemi. Chronią wiele składników pochodzących od przodków, jednocześnie uprawiając kakao w celu szerszego spożycia. Podobnie jak w pozostałej części regionu, kolonizacja przetoczyła się przez kraj niczym huragan, niszcząc większość rodzimych źródeł pożywienia Kostaryki, wprowadzając jednocześnie europejską hodowlę i rolnictwo. Hiszpanie wycinali lasy, aby hodować bydło i świnie oraz siać pszenicę i ryż. Wiele narodowych przepisów, takich jak olla de carne i niezliczone słodycze, to hiszpańskie koncepcje dostosowane do lokalnych składników.

Długowieczność w smaku: wpływy kulturowe i kulinarne Kostaryki

Niektórzy mieszkańcy Kostaryki są potomkami zniewolonych Afrykanów, którzy zostali przymusowo sprowadzeni do tego regionu w okresie kolonialnym. Znacznie większa liczba to potomkowie anglojęzycznych imigrantów z Jamajki. Przybyli tu w XIX wieku i osiedlili się na Morza Karaibskiego. Na tym obszarze mleko kokosowe jest podstawowym składnikiem. Stosowane jest w gulaszach z owoców morza, lub do gotowania ryżu i fasoli, a także warzyw korzeniowych. Trzeba też zaznaczyć, że i Stany Zjednoczone odcisnęły swoje piętno na kuchni kostarykańskiej. W ostatnich dziesięcioleciach do tego kraju przybyła ogromna liczba osób ze Stanów Zjednoczonych. Wielu z nich otworzyło restauracje i rozpoczęło małe projekty kulinarne, z mieszanym jednak sukcesem. Wpływy USA mają znacznie dłuższą historię związaną z monokulturami (banany, ananasy, kawa). Miały one drastyczny wpływ na uprawy w tym kraju, a także na środowisko.

Gallo pinto – smażony ryż z fasolą

Być może najbardziej kultowym daniem Kostaryki – gallo pinto – jest ryż i czarna fasola. Gallo pinto w tłumaczeniu oznacza „cętkowanego koguta”, ze względu na przenikające się w potrawie jasne i ciemne kolory. Znajduje się ono w menu restauracji w całej Kostaryce. Podawane jest na śniadanie z dodatkami takimi jak jajka, bekon, tortille, smażone banany, ser i kwaśna śmietana. Chociaż wiele krajów Ameryki Łacińskiej ma własne odmiany tego dania, wersja kostarykańska zwykle zawiera zazwyczaj następujące składniki: gotowany ryż, czarną lub rzadziej czerwoną fasolę, cebulę, czosnek, czerwoną słodką paprykę i kolendrę. W Kostaryce potrawę tą doprawia się specjalnym sosem zwanym salsa lizano. Trudno będzie go znaleźć w lokalnym sklepie spożywczym. Uważa się jednak, że ​​sos Worcestershire z odrobiną kminu rzymskiego stanowi rozsądny zamiennik.

Na dużej patelni na średnim ogniu rozgrzewam 2-3 łyżki oleju. Dodaję posiekaną w kostkę jedną dużą białą cebulę. Do tego pokrojone drobno 2-3 ząbki czosnku, czerwoną słodką paprykę w kostce oraz posiekany pęczek kolendry. Smażę, często mieszając, aż warzywa będą miękkie. Dorzucam łyżeczkę mielonego kminu rzymskiego oraz salsa lizano (lub sos Worcestershire), a następnie smażę kolejne 2-3 minuty. Dodaję puszkę czarnej fasoli i duszę przez 1 minutę. Dodaję ugotowany ryż i mieszam, aż ryż dobrze się wymiesza z fasolą i nie będzie grudek. Przykrywam patelnię, zmniejszam ogień do małego i gotuję mieszaninę na wolnym ogniu, aż ryż i fasola się podgrzeją. Doprawiam odrobiną soli i świeżo mielonego pieprzu do smaku, a przed podaniem dekoruję świeżą kolendrą. Popularną i alternatywną metodą serwowania gallo pinto do podania w misce, jest umieszczenie go w lekko naoliwionej misce (w celu uformowania kopuły), a następnie odwrócenie go na płaski talerz.

¡Disfrute de su comida!

Tomasz Dzieciątkowski

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl