Czym jest hurkle-durkle? Na pewno robisz to w łóżku

Na początku tego roku popularność na TikToku zdobyło tajemnicze zjawisko hurkle-durkle. Jego nazwa nawiązuje do języka staroszkockiego, ale z mglistą i wietrzną Szkocją ma niewiele wspólnego. Zanim wyjaśnimy, co to właściwie znaczy, podpowiemy, że to coś słodkiego, co na pewno zdarzyło ci się często robić w łóżku.

Na czym polega hurkle-durkle?

Nazwa hurkle-durkle nawiązuje do języka staroszkockiego. Oznacza nic innego jak oddawanie się słodkiemu lenistwu w łóżku. Kluczem do tego, by podążać za modą są wyrzuty sumienia – a raczej ich brak. Hurkle-durkle to nic innego jak wylegiwanie się w łóżku, pod ciepłą kołdrą, zaraz po przebudzeniu. Choć zegarek dobitnie wskazuje, że powinniśmy już dawno wstać, my bez wyrzutów sumienia oddajemy się lenistwu.

Dla kogo hurkle-durkle to dobry sposób na spędzenie poranka? Ze względu na specyfikę zaburzeń snu odradzamy ten pomysł każdemu, kto boryka się z bezsennością. Jedną ze złotych zasad zdrowej higieny snu, której takie osoby powinny szczególnie przestrzegać, jest wykorzystywanie łóżka do dwóch czynności: snu i seksu. Jeśli więc szukasz leniwej chwili dla siebie, a miewasz problemy ze snem, lepiej poleniuchuj poza sypialnią i w rozsądnych ilościach. Dlaczego? Poziom aktywności w ciągu dnia, rzutuje na nasz sen w nocy. Aktywny dzień sprawi, że wieczorem poczujesz większe zmęczenie, a dzięki temu jakość snu się poprawi.

Jeśli jednak, nie borykasz się z zaburzeniami snu, hurkle-durkle może być dla ciebie dobrym sposobem na znalezienie w ciągu dnia chwili dla siebie. Wykorzystaj ten czas na relaks, zanim dopadną cię codzienne obowiązki. Dla wielu z nas najbardziej intensywna jest właśnie pierwsza połowa dnia, a zwłaszcza poranek. Hurkle-durkle to właśnie ta chwila, gdy będziemy mogli skupić się wyłącznie na własnych potrzebach, odpoczynku i bezczynności, której również potrzebujemy.

Hurkle-durkle – jak to robić dobrze?

Żadnych wyrzutów sumienia w związku z dłuższym leżeniem w łóżku zaraz po przebudzeniu nie powinny odczuwać osoby, które nie mogą zrywać się z łóżek jak skowronki ze względów zdrowotnych lub też po prostu nie muszą tego robić, ponieważ nie goni ich praca ni domowe obowiązki. Czy jednak z hurkle-durkle można przesadzić? Trudno wskazać tu jakieś twarde reguły. Wiele będzie zależało od twojego samopoczucia danego dnia i tego, ile dodatkowego odpoczynku rano będziesz potrzebować. Dla większości osób optymalna ilość czasu spędzonego na hurkle-durkle to od 15 do 30 minut.

Najważniejsze to słuchać swojego ciała. Ono najlepiej wie, czego potrzebuje. Jeśli czujesz się zmęczony i wypalony z powodu codziennych obowiązków, a możesz sobie na to pozwolić, zostań w łóżku nawet przez cały dzień. Jeśli jednak hurkle-durkle stanie się dla ciebie ucieczką od problemów codziennego dnia, a leniuchowanie zdezorganizuje twoje życie i stanie się przyczyną problemów np. w pracy, wówczas to z pewnością sygnał alarmowy. Nie myl również hurkle-durkle z przewlekłym zmęczeniem i obniżeniem nastroju, czyli poczuciem, że dosłownie nie masz siły, by wstać z łóżka. Takie objawy mogą świadczyć o ryzyku zaburzeń depresyjnych.

Aby wyciągnąć z hurkle-durkle jak najwięcej dla siebie, warto wcześniej zastanowić się, na jakie przyjemności przeznaczymy te poranne chwile tylko dla nas. Wybierzmy coś, co nas relaksuje i wprawi w dobry nastrój. Dobra propozycja to czytanie książki, słuchanie muzyki lub słodka bezczynność. Złym pomysłem będzie sprawdzanie służbowej skrzynki mejlowej i bezmyślne skrollowanie się przez media społecznościowe.

Oprac. Elżbieta Trawińska

Więcej artykułów:

Zaburzenia snu to częsty problem kobiet w średnim wieku

Źródło: https://www.nytimes.com/2024/02/17/well/bed-rotting-hurkle-durkle.html

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl