Sport to sojusznik zdrowia. Dlaczego nie warto zakazywać aktywności „na wszelki wypadek”

Ile razy słyszeliście od lekarza: „lepiej zrezygnować ze sportu”? Bez rzetelnej diagnozy, za to z dużą dawką ostrożności podszytej strachem. Zbyt często takie porady nie wynikają z rzeczywistych przeciwwskazań, lecz z niewiedzy lub chęci zabezpieczenia własnego sumienia. Lekarz, który sam nie zna sportowego wysiłku, potrafi jednym zdaniem przekreślić pasję pacjenta. Nie pytając go nawet o potrzeby, marzenia, czy motywacje. Ilu młodych sportowców straciło szansę na rozwój, bo ktoś uznał, że „lepiej dmuchać na zimne”?

W dzieciństwie usłyszałem od ortopedy, że ze względu na niewielką skoliozę kręgosłupa powinienem kategorycznie unikać sportów związanych z lateralizacją, takich jak tenis ziemny. Moja kariera zawodowego tenisisty skończyła się więc, zanim zdążyła się zacząć. Nikt nie wspomniał o możliwości kontynuowania treningów przy wsparciu fizjoterapii, nikt nie zaproponował kompromisu tylko zero-jedynkowy zakaz, bez refleksji nad realnym ryzykiem i moimi potrzebami.

Serce a sport – co wiemy?

Warto przeczytać: Blaski i cienie zegarków sportowych

Dla przykładu skupię się na kardiologii sportowej, choć podobne podejście widać w całej medycynie sportowej. Oczywiście są sytuacje, w których sport rzeczywiście musi zejść na dalszy plan – gdy stan kliniczny tego wymaga. Operacja, wszczepienie stymulatora czy defibrylatora, leczenie farmakologiczne – to wszystko może być niezbędne, by naprawić zaawansowane zmiany lub ustabilizować zdrowie pacjenta. Również po zawale czy zapaleniu mięśnia sercowego konieczna bywa przerwa w treningach – czasem kilkumiesięczna, z naciskiem na rehabilitację i bezpieczny powrót do aktywności.

Wbrew wciąż pokutującej opinii, w większości chorób sercowo-naczyniowych nie tylko nie trzeba, ale wręcz nie wolno całkowicie rezygnować z aktywności fizycznej. Regularny ruch to nie tylko korzyści dla serca i kondycji fizycznej, ale też dla zdrowia psychicznego i społecznego – a więc naszego ogólnego dobrostanu. Narracja o „oszczędzającym trybie życia” w chorobach serca to relikt przeszłości. Dziś wiemy, że brak ruchu częściej szkodzi niż pomaga, a ryzyko powikłań u osób aktywnych – przy odpowiedniej kwalifikacji – jest niewielkie.

Sport jak lekarstwo, może hamować postęp choroby

Co więcej, w wielu przypadkach sport może wręcz hamować postęp choroby. Oczywiście warunkiem jest specjalistyczna ocena – poziomu zaawansowania schorzenia i obecności ewentualnych czynników ryzyka. Ale jeśli ich nie ma lub są pod kontrolą, pacjent z chorobą serca może, a nawet powinien, pozostać aktywny. Często bez większych ograniczeń. Czasem potrzebne są modyfikacje: redukcja intensywności, unikanie sportów siłowych z dużym obciążeniem, ryzykownych aktywności (jak sporty walki czy motorowe), albo takich, gdzie utrudnione jest szybkie udzielenie pomocy (jak nurkowanie czy samotne wyprawy). Ale całkowity zakaz? To dziś wyjątek, nie reguła.

Nowoczesna kardiologia sportowa coraz częściej odchodzi od zero-jedynkowego podejmowania decyzji w przypadku drobnych, często przypadkowo wykrytych zmian w sercu. Takie podejście – szczególnie obecne podczas komisji lekarskich kwalifikujących do służb mundurowych – nierzadko przekreśla kariery młodych ludzi na podstawie nieistotnych „incydentalomów”, czyli przypadkowych, nieistotnych klinicznie znalezisk. Przecież nie każda zmiana w EKG czy echu serca musi oznaczać zagrożenie.

Shared Decision Making – wspólne decyzje, wspólna odpowiedzialność

Dlatego eksperci coraz głośniej apelują o podejście oparte na tzw. wspólnym podejmowaniu decyzji (shared decision making, SDM). To proces, w którym lekarz, sportowiec, jego rodzina i klub wspólnie analizują sytuację, dostępne dane medyczne, potencjalne ryzyko oraz indywidualne cele i wartości. Lekarz wnosi wiedzę medyczną – sportowiec swoją perspektywę, motywacje i gotowość do ewentualnego ryzyka. I razem podejmują decyzję, jak dalej postępować.

SDM to wyraz szacunku dla autonomii pacjenta i sprawiedliwego podejścia do każdego przypadku. Sportowiec nie jest biernym odbiorcą decyzji, ale partnerem w rozmowie. Czasem oznacza to dalsze uprawianie sportu bez ograniczeń, czasem – z modyfikacjami. Jeśli ryzyko zostaje zaakceptowane, kluczowe jest zapewnienie bezpiecznych warunków: regularnych kontroli, dostępu do defibrylatorów, przeszkolenia zespołu, planu działania w razie nagłego zdarzenia.

Z kolei, jeśli decyzja idzie w stronę rezygnacji z kariery wyczynowej, ważne, by nie pozostawiać sportowca z niczym. Wskazanie mu nowych form aktywności – bezpiecznych, ale dających satysfakcję – to sposób na ochronę jego zdrowia psychicznego i fizycznego.

W medycynie sportowej, podobnie jak w życiu, rzadko kiedy mamy do czynienia z prostym „tak” lub „nie”. Najczęściej poruszamy się w strefie odcieni szarości – i właśnie tam potrzebny jest dialog, empatia i rozsądek.

Łukasz Małek

Polecamy także: Odmładzająca moc sportu- podcast z prof. Łukaszem Małkiem

Piśmiennictwo:

1.Dean PN, Brothers JA, Burns K, i wsp. The Cardiovascular Care of the Pediatric Athlete. J Am Coll Cardiol. 2025;85:1434-1454. doi: 10.1016/j.jacc.2025.02.010.

2. Kim JH, Baggish AL, Levine BD, i wsp. Clinical Considerations for Competitive Sports Participation for Athletes With Cardiovascular Abnormalities: A Scientific Statement From the American Heart Association and American College of Cardiology. J Am Coll Cardiol. 2025;85:1059-1108. doi: 10.1016/j.jacc.2024.12.025.

3. Corneil H, Liblik K, Varghese SS, i wsp. Shared Decision-Making in Athletes Diagnosed With a Cardiovascular Condition: A Scoping Review. Curr Probl Cardiol. 2023;48:101815. doi: 10.1016/j.cpcardiol.2023.101815. 

4. Li CO, Roston TM, MacEwing C, i wsp. To play or not to play? sports participation and shared decision-making in athletes with inherited heart rhythm disorders. Br J Sports Med. 2020;54:1126-1128. doi: 10.1136/bjsports-2019-101236.

5. Lampert R, Chung EH, Ackerman MJ, i wsp. 2024 HRS expert consensus statement on arrhythmias in the athlete: Evaluation, treatment, and return to play. Heart Rhythm. 2024;21:e151-e252. doi: 10.1016/j.hrthm.2024.05.018.

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl