Wśród fanów zwierząt domowych trwa odwieczny spór o to, które zwierzę domowe jest prawdziwym przyjacielem człowieka. Zamiast jednak zastanawiać się nad tym co jest lepsze: pies czy kot, pomyślmy o tej kwestii inaczej. Jak na nasze zdrowie wpływa posiadanie psa lub kota?
- Oksytocyna wytwarza się między innymi u młodych matek podczas karmienia dziecka piersią. Hormon wytwarza się także podczas bliskich kontaktów z innymi ludźmi i zwierzętami np. podczas przytulania.
- Wydzielanie oksytocyny wpływa na redukcję stresu, obniżenie ciśnienia tętniczego i ma ogólne działanie uspokajające.
- Obecność zwierzęcia w życiu człowieka wpływa na obniżenie ciśnienia tętniczego i zmniejsza ryzyko śmierci z powodu zdarzeń sercowo-naczyniowych.
Pies czy kot – co lepsze? Obecność kota redukuje poziom stresu
Jak wynika z badań, przeprowadzonych m.in. przez CBOS i Kantar, nawet połowa Polaków posiada zwierzę domowe. Na zwierzęta zdecydowanie częściej decydują się mieszkańcy wsi. Nawet 70 proc. wiejskich podwórek strzeże przysłowiowy „burek” lub „mruczek”. Wśród amatorów zwierzęcego towarzystwa przeważają właściciele psów. To ponad 40 proc. posiadaczy zwierząt. Na drugim miejscu są kociarze – jest ich ok. 26 proc. Około 18 proc. posiada zarówno psa, jak i kota.
Zwierzęta domowe zapewniają znakomite towarzystwo – co do tego właściciele są zgodni. Pies czy kot – co lepsze dla naszego zdrowia i ogólnego dobrostanu? Odpowiedź na to pytanie nie jest już taka prosta. Wskazówek udzielają wyniki badań.
Kociarze podkreślają, że obecność kota w domu pozytywnie wpływa na ich dobrostan psychiczny i pomaga się zrelaksować. Nie ma przecież nic milszego i bardziej odstresowującego niż miękkich i mruczący futrzak tulący się do nas w nocy.
– Badań dotyczących kotów jest znacznie mniej niż tych dotyczących psów. Od pewnego czasu coraz intensywniej rozwija się koci behawioryzm. Naukowcy pochylają się m.in. nad modelami przywiązania kotów do właścicieli. Koty są niesłychanie terytorialne. Nie oznacza to jednak, przywiązują się wyłącznie do miejsca. Kontakt z kotem sprawia, że u człowieka wytwarza jest oksytocyna – i odwrotnie bliskość człowieka powoduje podobną reakcję u kotów. To jest taki model przywiązania jak między rodzicem a małym dzieckiem. Koty w bardzo wielu relacjach z ludźmi uważają swoich właścicieli za swoich rodziców – mówi dr n. wet. Anna Golke, mikrobiolożka ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Oksytocyna bywa nazywana hormonem przywiązania. Wytwarza się między innymi u młodych matek podczas karmienia dziecka piersią, czego celem ma być zapewnienie takiej ilości pokarmu, by maluch mógł się najeść. Oksytocyna wytwarza się także podczas bliskich kontaktów z innymi ludźmi i zwierzętami np. podczas przytulania. Jej produkcja nie jest obojętna dla naszego zdrowia.
– Oksytocyna powoduje wrażenie błogości, uspokojenia i poczucia przynależności. Wydzielanie oksytocyny wpływa na redukcję stresu, obniżenie ciśnienia tętniczego i ma takie ogólne działanie uspokajające – podkreśla dr Anna Golke.
Co ciekawe, koty stosują jeszcze jedną sztuczkę, by pogłębić więź z opiekunem, od której przecież ściśle zależy ich przetrwanie. Ta sztuczka do charakterystyczne miauczenie, przypominające czasami płacz lub kwilenie małego dziecko. W taki sposób koty komunikują się wyłącznie z człowiekiem.
Regularne spacery z psem to samo zdrowie
Swoje zdrowotne zalety ma też posiadanie psów. Badania dostarczyły twardych dowodów na to, że amatorzy psiaków rzadziej chorują na serce i deklarują niższy poziom stresu. Bardzo ważne dla kondycji serca jest to, że ich właściciele, chcąc nie chcąc, muszą polubić regularne spacery i związaną z nimi aktywność fizyczną.
– Obecność zwierzęcia w życiu człowieka po pierwsze wpływa na obniżenie ciśnienia tętniczego i rzeczywiście zmniejsza ryzyko śmierci z powodu zdarzeń sercowo-naczyniowych. W jednym z badań długoterminowo, bo przez ok. 15 lat porównywano pod tym kątem właścicieli psów do osób żyjących bez zwierząt. pod bardzo wieloma różnymi względami, m.in. sprawności fizycznej. Z wiekiem u właścicieli psów spadek kondycji fizycznej był znacznie wolniejszy niż u osób, które nie miały psa. Co więcej, badania potwierdzają, że u właścicieli zwierząt następuje też wolniejsze pogorszenie funkcji poznawczych wraz z wiekiem. Chodzi szczególnie o pamięć – wskazuje dr Golke.
Co więcej, posiadanie zwierząt ma nie tylko działanie profilaktyczne. Towarzystwo psa lub kota potrafi nawet odwrócić proces pogorszenia funkcji poznawczych.
– Okazuje się, że u właścicieli kotów znaczącemu polepszeniu ulegało rozpoznawanie wizualne obiektów w czasie oraz pamięć krótkotrwała. Tymczasem właściciele psów lepiej zapamiętywali np. ciągi liczb i poprawiały się u nich zdolności matematyczne – dodaje ekspertka.
Oprac. Elżbieta Trawińska
Więcej tekstów:
Brzydki zapach z pyska u pupila: czy stan jamy ustnej może wpływać na zdrowie zwierzęcia?