Picie kawy wychodzi nam na zdrowie

Za uczucie pobudzenia, które może wystąpić po wypiciu kawy, odpowiada zawarta w niej kofeina.
Fot. Pexels z Pixabay

„Są dane pokazujące, że u osób pijących regularnie 3-5 filiżanek kawy dziennie zmniejsza się ryzyko onkologiczne, np. w przypadku raka jelita grubego, raka wątroby. Są też dane, że picie kawy kawa zmniejsza ryzyko choroby Parkinsona i innych chorób otępiennych” – mówi prof. Artur Mamcarz, kardiolog, kierownik III Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego:

Ewa Kurzyńska: Rozmawiamy nad filiżanką kawy. Pana pierwsza czy kolejna?

Prof. Artur Mamcarz: Trzecia.

Ile kaw dziennie możemy wypijać nie martwiąc się, że pijemy „małej czarnej” za dużo?

To ciągle kwestia dyskusji. Jeśli ktoś śledzi wątek kawowy w medycznych bazach danych, to raz na jakiś czas obserwuje pojawiające się wątpliwości. Jest duża analiza dotycząca nie tylko bezpieczeństwa, ale i prewencyjnej skuteczności kawy i wynika z niej, że zależność między ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, a piciem kawy ma kształt litery U, gdzie na jednym końcu skali jest 0, a na drugim 10 filiżanek. Natomiast środek tej litery jest na poziomie 3-5 filiżanek i to liczba optymalna z punktu widzenia prewencyjnych właściwości kawy, ale 7 też nie jest źle. Nie jest jednak tak, że picie kawy jest zalecane z punktu widzenia medycznego. Są osoby, które piją i kawę, i herbatę, ale z reguły w diecie dominuje któryś z tych napojów. Teina i kofeina, dwie główne substancje, to jeden i ten sam związek, tylko nazywają się różnie w zależności od miejsca występowania. To one dają „kop energetyczny”. Są oczywiście różnice w składzie, aromacie i smaku, ale wynikają one z dodatkowych substancji, alkaloidów. Kawa i herbata zawierają bogate związki polifenolowe, które mogą wpływać korzystnie na to, co w kardiologii nazywamy śródbłonkiem naczyniowym, czyli narządem wewnętrznym, który wyściela naczynia krwionośne.

Panuje przekonanie, że kawa podnosi ciśnienie.

Nigdzie w wytycznych towarzystw, które zajmują się nadciśnieniem, opisują diagnostykę, postęp w terapii, nie jest napisane, że osoba, która ma nadciśnienie, musi zrezygnować z picia kawy. Nie ma takiej rekomendacji. Jest zalecenie, by leczyć nadciśnienie.

Czyli przy nadciśnieniu możemy sobie wypić nawet 3 filiżanki kawy?

Są nawet takie badania, że u osób przewlekle pijących kawę występuje efekt hipotensyjny, czyli pewne substancje, choćby polifenolowe, modyfikują aktywność biologiczną, poprawiają funkcjonowanie śródbłonka i poprawiają jego jakość, zapewniają lepszą kontrolę ciśnienia. Nie chcę, by ktoś, kto nas słucha, pomyślał, że kawa jest lekiem hipotensyjnym, chcę natomiast zaznaczyć, że jest lista ograniczeń powodowanych nadciśnieniem, ale nie ma na niej picia kawy.

Ponoć w badaniach zaobserwowano, że kawa podnosiła ciśnienie, ale tylko u osób, które sięgają po nią okazjonalnie.

Ciśnienie trochę wzrośnie u każdego, kto wypije kawę, tylko że kawa działa moczopędnie. Ten efekt może spowodować obniżenie ciśnienia. Myślę, że z tym się wiąże jeszcze jedna rzecz: magnez. Jak się częściej oddaje mocz, to się wypłukuje magnez.

Czyli kawa wypłukuje magnez z organizmu?

Efekt kawy na stężenie magnezu jest neutralny. Sama kawa zawiera magnez, więc bilans jest na zero. Gospodarka magnezowa jest tajemniczym zjawiskiem. Trudno ją badać, jest wiele mitów w tej sprawie. Zapoznałem się z różnymi badaniami, w których testowano tezy, że jak się podaje więcej magnezu, to człowiek jest zdrowszy. Niekoniecznie to się potwierdzało.

Jestem mamą 16-latka, który zaczął niedawno pić kawę. Mąż protestuje, że to za wcześnie. Ale chyba kawa to zdrowszy wybór, niż napój energetyczny, który młody człowiek może sobie w każdym sklepie kupić?

Wiemy, co jest w kawie, a w energetykach – musimy przeczytać na etykiecie. Uznałbym, że lepszym wyborem jest kawa. Moja córka też zaczęła pić kawę, mając 13 lat. Znamy metabolizm kofeiny. Wiadomo, że jest szybka i wolna droga metabolizowania tej substancji. Jest pewna korelacja: osoby, które maja szybki metabolizm, są raczej kawoszami, a ci, którzy mają wolny, preferują inne napoje. Wolny metabolizm kofeiny powoduje, że nawet małe jej stężenie powoduje efekt pobudzenia. Są osoby, które mówią, że źle się czują po kawie, nie mogą zasnąć, są pobudzone. Inne osoby piją „małą czarną” przed snem i nie mają kłopotu z zaśnięciem. Tak więc kolejne pytanie dotyczy tego, czy kawa może powodować bezsenność. Na pewno mocna kawa powoduje, że sen przychodzi później. Znają to z doświadczenia studenci, którzy dużo uczyli się po nocach i stosują taki „wlew” kofeinowy. Natomiast wypicie kawy przed snem, nie od razu przed położeniem się, nie powinien zaburzać fazy zasypiania u większości osób, ale to kwestia indywidualna.

Wspomniałeś, że kawa u osób wolno metabolizujących kofeinę może pobudzać układ współczulny. Za tym mogą iść kołatanie serca, uczucie niepokoju. Stąd pytanie o to, czy kawa może powodować arytmię?

Jeśli ludzie mówią, że po wypiciu odczuwają kołatanie serca, to należy temu wierzyć. W badaniach kontrolnych, obejmujących wielu uczestników, nie ma takich wniosków. Badano np. spożycie kawy u pacjentów, którzy w przeszłości doświadczyli zawału serca i nie udokumentowano, że osoby, które piły więcej kawy, miały większe ryzyko arytmii.

Są pewne zależności. Jeśli ktoś odczuwa arytmię: kołatanie serca, czuje, że wypicie mocnej kawy to spowodowało, to trzeba uznać, że mówi prawdę. Natomiast w statystycznym znaczeniu – uspokajamy! Są nawet dane, które pokazują, że przy 3-5 filiżankach zmniejsza się ryzyko migotania przedsionków i zakrzepów zatorowych.

Jak na działanie prozdrowotne kawy wpływa sposób, w jaki ją przygotowujemy? Czy można powiedzieć, że jedna kawa jest zdrowsza od innej?

Przeprowadzano takie badania. Porównano sposób przygotowania kawy w kontekście ryzyka wystąpienia różnych powikłań. Okazuje się, że kofeina i polifenole są w niej zawarte niezależnie od tego, w jaki sposób ją przyrządzamy kawę. Sposób parzenia to więc przede wszystkim kwestia wyboru smakowego.

Czy to kawa osłabia kości?

Nic na ten temat nie wiem. Nie ma chyba żadnego powodu, dla którego można powiedzieć, że jeśli ktoś pije kawę, to będzie miał osłabione kości. Procesy, które dotyczą układu kostnego, są związane z biologicznym procesem starzenia. Można temu zapobiegać: przyjmować witaminę D, ćwiczyć. Ruch jest najlepszym lekiem, jeśli myślimy prewencyjnie. Zmniejsza ryzyko wystąpienia wielu chorób: metabolicznych, kardiologicznych, onkologicznych.

A propos onkologii: są dane mówiące o tym, że u osób pijących regularnie 3-5 filiżanek kawy zmniejsza się ryzyko onkologiczne w niektórych obszarach, m.in. jest bardzo znacząca zależność między spożyciem kawy, a mniejszym ryzykiem raka jelita grubego. To pewnie jest związane m.in. z perystaltycznym wpływem tego napoju na przewód pokarmowy, ale też hamowaniem reakcji zapalnej, która odgrywa rolę w onkologii. Podobnie wygląda to w przypadku raka wątroby. Są też dane, że picie kawy kawa zmniejsza ryzyko choroby Parkinsona i innych chorób otępiennych. Niedawno trafiłem na ciekawą pracę, która dotyczyła kierowców w trasie. Jedna grupa w trakcie długiej podróży na stacji benzynowej tylko zatankowała paliwo, a w drugiej kierowcy także zrobili przerwę na kawę. Mniej wypadków było w tej drugiej grupie.

Czy kobiety w ciąży mogą bezpiecznie pić kawę?

To jedyna sytuacja, która wymaga pewnej ostrożności. Nie ma dużych danych na ten temat, bo rzadko prowadzi się badania na kobietach w ciąży, więc myślę, że przyszłe mamy powinny posłuchać lekarzy prowadzących ciążę.

Na jakimś portalu dla biegaczy czytałam, że kawa wypita przed treningiem może poprawić wydolność organizmu i pozwolić na lepsze efekty. Mnie to nie służy: jeśli po kawie idę pobiegać, to tętno jest podniesione bardziej niż powinno.

To kwestia indywidualna. Mówiąc o właściwościach stymulujących kawy dodajmy także, że znajduje się ona na liście Światowej Agencji Antydopingowej. To substancja do obserwowania. Nie jest zakazana, ale przekraczanie norm może być traktowane jako nadużycie. Są substancje, których użycie przez sportowców jest obserwowane. Alkohol jest też w niektórych sportach niedozwolony, np. w sportach walki, czyli tam, gdzie może nadmiernie pobudzać agresywność. Połączmy temat kawy i snu. Jest to modny temat, bo dobry sen jest nowym celem terapeutycznym. Jeśli ktoś nie śpi po kawie, a następnego dnia chce osiągnąć dobry wynik sportowy, to on będzie gorszy. Są dane, które pokazują, że skrócenie snu o godzinę przez zawodnika koszykówki powoduje, że w meczu następnego dnia zmniejsza się celność rzutów za 3 punkty o 15 do 20 proc. Tak więc zawodnik, który jest kluczowym zawodnikiem, a ma za sobą gorzej przespaną noc, może spowodować, że drużyna przegra.

Więcej o wpływie kawy na zdrowie w podcaście „Długo i szczęśliwie”:

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl