Kłótnie w święta – jak ich uniknąć przy wielkanocnym stole [WIDEO]

Święta nie zawsze upływają w rodzinnej atmosferze. Gdy siadamy przy stole, zdarza nam się pokłócić z rodziną. Aby kłótnie w święta nie popsuły nam Wielkanocy, postawmy na dobrą i niekonfrontacyjną komunikację i zadbajmy o relacje z bliskimi.

Kłótnie w święta? Zadbaj o relacje przed Wielkanocą

 Święta Wielkanocne to okazja do spotkań w gronie rodziny i przyjaciół – i nie dla każdego to dobra wiadomość. Przy stole zbiera się wielu członków rodziny, których widujemy przy wyjątkowych rodzinnych okazjach i nagle okazuje się, że z częścią z nich więcej nas dzieli niż łączy. Co więc zrobić, by Święta upłynęły w dobrej, pełnej życzliwości atmosferze, a nie na kłótniach o politykę?

– Czas świąteczny staramy się kreować jako wyjątkowy moment. Dzieje się tak dlatego, że na co dzień często brakuje nam czasu, by spotkać się i porozmawiać, oczekujemy więc tej rodzinnej atmosfery właśnie w okresie świątecznym. Wraz z Wielkanocą nastaje wiosna, staramy się zatem zadbać o siebie na wiosnę, chcemy się „przebudzić” po kończącej się zimie. Niestety, czasami gdy spotykamy się podczas świąt na spacerze lub przy stole, trudno nam sprawić, by kontakt pomiędzy członkami rodziny oddawał ducha wiosny. W rodzinie mogą istnieć przecież różne niesnaski, różnice zdań na temat choćby polityki, dbania o zdrowie czy codziennego życia. Świąteczne spotkania to też spotkania międzypokoleniowe, a na tle różnic pomiędzy pokoleniami też może dochodzić do napięć – przyznaje Joanna Pruban, psycholog z Instytutu Matki i Dziecka  w Warszawie.

Częstym powodem do napięć pomiędzy młodszymi a starszymi członkami rodziny jest korzystanie przy stole ze smartfonów. Młodzież często się z nimi nie rozstaje, także podczas zajadania świątecznych smakołyków i rozmowy z bliskimi, co starszych może razić. Czy jako rodzice powinniśmy zatem zwracać w takich sytuacjach dzieciom uwagę? Joanna Pruban uważa, że nie ma w tym nic złego.

– Trzeba to dziecku powiedzieć. Zwrócenie uwagi młodemu człowiekowi to nic złego, taka jest przecież rola rodzica. Będzie to też wyraz życzliwej uwagi. Możemy przecież dziecku powiedzieć: odłóż telefon, chciałbym z tobą porozmawiać, dowiedzieć się, co u ciebie słychać. Podstawą relacji w rodzinie jest w końcu komunikacja, czyli rozmowa. Jeśli dorosły nie zainicjuje rozmowy z dzieckiem, młody człowiek uzna, że nie jest nim zainteresowany i sam nie wyjdzie z inicjatywą, by opowiedzieć o swoim świecie – mówi psycholożka.

Ekspertka podkreśla przy tym, że o rodzinne relacje powinniśmy dbać nie tylko od święta, ale na co dzień. Nie możemy przecież oczekiwać, że przy świątecznym stole będziemy doskonale dogadywać się z ciotką, z którą ostatni raz rozmawialiśmy w najlepszym razie kilka miesięcy temu.

Czy lista zakazanych tematów to dobry pomysł, by uniknąć kłótni w święta?

Temperatura sporu politycznego jest dziś w Polsce tak wysoka, że kłótnie w święta mogą dotyczyć również polityki. Są też inne potencjalne kwestie sporne, takie jak stosunek do szczepień czy poglądy na wychowanie dzieci. Czy dla spokoju warto zaproponować rodzinie stworzenie listy tematów zakazanych przy rodzinnym stole?

– Każdy z nas ma prawo mieć różne poglądy, styl czy pomysł na wyrażenie siebie. To zupełnie naturalne. Czasami warto więc zakomunikować wprost: są pomiędzy nami różnice, ale nie chcę o tym teraz rozmawiać. Możemy np. powiedzieć: denerwuję się, gdy poruszamy ten temat lub ja myślę na ten temat coś innego, nie rozmawiajmy o ty, bo nie chcę się kłócić. Powiedzmy to z szacunkiem dla zdania innych, a jednocześnie wyraźnie wyznaczmy własne granice – mówi ekspertka.

Święta to dobry pretekst do trudnych rozmów

Podczas Wielkanocy ci z nas, którzy są religijni, świętują śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Atmosfera sprzyja więc refleksji, co warto wykorzystać, by np. zainicjować rozmowę z dziećmi na temat przemijania, odchodzenia i śmierci. Ekspertka podkreśla, że to ważne tematy, nie warto ich pomijać jako tych zbyt „poważnych” dla dziecka.

– Śmierć to element życia, rozmowy o odchodzeniu, będą więc dotyczyły spraw jak najbardziej życiowych. Co więcej, temat śmierci i odchodzenia prędzej później i tak w rozmowach z dzieckiem się pojawi. Jeśli zastanawiamy się czy nasze dziecko jest na taką rozmowę, to mogę zapewnić, że skoro samo ją zaczyna i pyta o kwestie śmierci, to jest gotowe, by usłyszeć odpowiedź – zapewnia ekspertka.

Oprac. Elżbieta Trawińska

Więcej artykułów:

Moje dziecko tyje – jak rodzic może zapobiec rozwojowi otyłości u dziecka? [WIDEO]