Każdy z nas chciałby cieszyć się sokolim wzrokiem jak najdłużej. Niestety, na kondycję naszych oczu niekorzystny wpływ może mieć wiele czynników. Jednym z nich jest naturalne starzenie się narządu wzroku. Jak dbać o wzrok, by ustrzec się przed syndromem długiej ręki?
Jak dbać o wzrok? Unikaj okularów z drogerii
Wzrok to wymagający narząd. Czasu nie oszukamy: po przekroczeniu 35 roku życia narząd wzroku stopniowo się starzeje. Proces ten określa się mianem prezbiopii lub starczowzroczności. W efekcie około czterdziestego roku życia stajemy się ofiarą tzw. syndromu długiej ręki: nagle by przeczytać tekst, musimy oddalić go od oczu. Jak więc na co dzień dbać o zmysł wzroku, by cieszyć się nim jak najdłużej?
Prezbiopia, inaczej starczowzroczność, to zjawisko, które wynika z utrudnionej akomodacji, czyli dopasowania wzroku do patrzenia z różnych odległości. Zwykle jej objawy pojawiają się pomiędzy 40 a 50 rokiem życia.
– Około 35. roku życia zaczynają się procesy, które powodują, że dochodzi do zmian w akomodacji. Zmniejsza się grubości soczewki, soczewka traci swoją elastyczność i zmniejsza się. Mimo że wiązadełka w oku się napinają, nie są w stanie napiąć się odpowiednio. Pierwsze objawy są najczęściej niezauważalne. około 45. roku życia okazuje się, że teksty, które mamy przed oczami, zaczynają być mniej widoczne. Lepiej widzimy tekst, który jest dalej – mówi prof. Jerzy Szaflik, wybitny okulista.
Część osób w takiej sytuacji próbuje maksymalnie opóźnić moment kupienia okularów. Jak twierdzą, nie chcą przyzwyczajać do nich oczu zbyt wcześnie. Prof. Szaflik podkreśla, że to błędne rozumowanie.
– Osoby mające problemy ze wzrokiem, gdy zdecydują się na noszenie okularów, po pewnym czasie orientują się, że bez nich gorzej widzą i nie mogą np. przeczytać tekstu. Zastanawiają się, jak to możliwe i szukają winnego. Wtedy pada na okulary. To błędne rozumowanie, ponieważ okulary nie są niczemu winne. Dzięki nim umożliwiamy oczom funkcjonowanie w normalnych warunkach, czyli bez niepotrzebnego wysiłku – przekonuje prof. Szaflik.
Ekspert przestrzega jednak, by nie iść na łatwiznę i nie kupować okularów w drogerii czy kiosku, szczególnie jeśli mamy zdiagnozowaną wadę wzroku.
– Nie chcę mówić, że to coś nagannego, ale takie okulary będą dobre dla niewielkiego grona osób. Miejmy świadomość, że wady w każdym oku mogą być różne, często zlokalizowane niesymetrycznie – zwraca uwagę.
Jak dbać o wzrok? Czytanie wcale nie jest szkodliwe
Dla kondycji naszego wzroku duże znaczenie mają codzienne nawyki. O oczy powinniśmy dbać na co dzień, ale czy to oznacza np. rezygnację z czytania? Prof. Szaflik uspokaja: czytanie nie jest szkodliwe dla oczu, wprost przeciwnie to dla nich doskonałe ćwiczenie.
Ważne jest, by zachować proporcje między patrzeniem z bliska i daleka.
– Nie mam zamiaru zniechęcać do korzystania z laptopów. To narzędzie pracy, z którego wiele osób korzysta przez kilka lub kilkanaście godzin dziennie. Ważne, by oko mogło się resetować. Gdy człowiek przez długi czas patrzy w ekran z odległości 45 cm dochodzi do niekorzystnych zmian w oku – ostrzega.
Co jakiś czas warto więc zrobić przerwę w pracy i to co najmniej kilkuminutową. Co więcej, nie możemy zapominać o mruganiu, a tak się często zdarza, gdy usilnie wpatrujemy się w monitor, koncentrując się na pracy.
– Prowadzi to do wysuszania rogówki i różnego rodzaju dolegliwości, takich jak kłucie, pieczenie czy zaczerwienienie. Dla wzroku duże znaczenie ma wilgotność powietrza w pomieszczeniu, stąd nie polecam długiego przebywania w klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Jeśli nie mamy wyjścia, sięgnijmy po tzw. sztuczne łzy – radzi prof. Szaflik.
Negatywny wpływ ma także niebieskie światło emitowane przez ekrany telefonów i laptopów. Znaczenie ma też dieta: nasze oczy lubią owoce, w szczególności borówki.
Oprac. Elżbieta Trawińska
Więcej artykułów:
Nadciśnienie tętnicze – jak ochronić się przed cichym zabójcą?