Ślimaki: ich zjedzenie może być niebezpieczne dla psów i kotów

Wiosną i latem w ogrodach i na podwórkach pojawiają się nieproszeni goście. Jedyne co zostawiają po swojej biesiadzie, to resztki wspaniałych roślin. Mowa o ślimakach. O ile same w sobie nie są toksyczne dla zwierząt, to mogą przenosić niebezpieczne pasożyty będące zagrożeniem dla ich zdrowia. Z kolei nasze działania, polegające na przygotowaniu ostatniej kolacji ślimakom, mogą być przyczyną poważnego zatrucia u czworonogów.

Ślimaki to koszmar wielu ogrodników i działkowców. Lubią dobrze zjeść, a w kręgu ich kulinarnych zainteresowań są rośliny, które uprawia się w ogródkach. Jednym ze sposobów ich zwalczania jest stosowanie preparatów zawierających metaldehyd. Jest to substancja wchodząca w skład moluskocydów, jest więc środkiem ślimakobójczym. Najczęściej stosowany jest w postaci granulowanej przynęty o niebieskim lub zielonym kolorze. Substancja ta silnie działanie drażni błony śluzowe przewodu pokarmowego. U ślimaków powoduje odwodnienie i szybką śmierć.

Metaldehyd jest wysoce toksyczny dla  zwierząt, zarówno dla psów i kotów, ale także ptaków i jeży. Do zatrucia dochodzi zarówno po spożyciu samych granulek, jak i w wyniku zjedzenia zatrutego ślimaka.

Warto przeczytać: Schizofrenia – czy zwierzęta domowe mogą pomóc?

Zatrucie metaldehydem u zwierząt: objawy, przebieg, leczenie

Zatrucie metaldehydem u zwierząt ma najczęściej ostry przebieg i wymaga pilnej interwencji lekarza weterynarii. Objawy to przede wszystkim:

  • napady drgawkowe,
  • ślinotok,
  • biegunka,
  • wymioty,
  • oczopląs,
  • wzrost temperatury wewnętrznej ciała,
  • pobudzenie, silny niepokój, nadwrażliwość na bodźce.

Pierwsze objawy zatrucie metaldehydem mogą pojawić się już w przeciągu 30 minut. Czas jest w tym przypadku na wagę złota, ponieważ szybkie wdrożenie leczenia zwiększa szansę na przeżycie zwierzęcia.

Niestety, rokowanie w przypadku tego zatrucia jest bardzo poważne. Jeśli zwierzę szybko nie otrzyma pomocy, może wystąpić niewydolność oddechowa, uszkodzenie wątroby. Kategorycznie nie wolno podejmować działań na własną rękę, tj. podawać jakichkolwiek leków z ludzkiej apteczki. Mogą one znacznie pogorszyć stan zwierzęcia. Zatrucia metaldehydem nie rzadko są stanem zagrażającym życiu zwierzęcia.

Na rynku można już znaleźć preparaty, które nie zawierają metaldehydu i są zdecydowanie bezpieczniejsze dla zwierząt w razie przypadkowego zjedzenia. Dbając o piękno ogródka warto pamiętać również o zwierzętach, aby przypadkiem nie doszło do zatrucia, które może mieć fatalne skutki. Wybierając preparat warto dopytać o jego skład. Groźne może być narażenie na jakąkolwiek ilość tej substancji, więc warto rozważyć zastosowanie innego preparatu.b

Kot a sprawa zdrowia. Ludzkiego zdrowia [PODCAST]

Ślimaki mogą być nosicielami pasożytów groźnych dla zwierząt

Ślimaki mogą być żywicielami pośrednimi niebezpiecznych dla psów i kotów nicieni: Aelurostrongylus abstrusus (nicień płucny kotów) oraz Angiostrongylus vasorum (nicień płucny psów, nazywany „francuskim robakiem sercowym”). Znaczną rolę w przenoszeniu tych pasożytów odgrywają także żywiciele rezerwowi, którymi mogą być gryzonie, żaby i drobne ptaki. Koty nie specjalnie gustują w ślimakach i raczej je omijają, jednak postacie inwazyjne A. abstrusus są wydalane ze śluzem ślimaków i mogą znajdować się w wodzie. Wodna pitna w miskach znajdujących się na zewnątrz, do których dostęp mogły mieć ślimaki, może być źródłem larw inwazyjnych pasożyta.

Zakażenie nicieniami u zwierząt: jak przebiega?

Na zarażenie nicieniami są narażone przede wszystkim koty wychodzące. Przebieg inwazji u kotów jest różny: od postaci bezobjawowej do ciężkich zaburzeń oddechowych. U zarażonych zwierząt można zaobserwować przede wszystkim suchy kaszel, duszność, kichanie, apatię, wypływy z worków spojówkowych i nosa, utratę wagi. Przy masowym zasiedlaniu płuc przez pasożyty objawy te będą się nasilały, a nawet może dojść do śmierci zwierzęcia.  

W przypadku psów do zarażenia A. vasorum dochodzi w wyniku zjedzenia całego ślimaka, jego odchodów lub śluzu lub poprzez spożycie żywiciela pośredniego. Inwazja może trwać od 2 do nawet 5 lat. W pierwszym etapie inwazji dochodzi do uszkodzenia płuc, jest to wynik migracji larw. U zarażonego psa można zaobserwować objawy takie jak kaszel, duszność, utrudnione oddychanie.

U zwierzęcia rozwija się również nietolerancja wysiłkowa. W niektórych przypadkach mogą pojawić się objawy ze strony układu nerwowego. Dorosłe nicienie zlokalizowane są głównie w naczyniach płucnych oraz prawej komorze serca. W przypadku zatkania tętnicy płucnej może dojść do nagłej śmierci zwierzęcia. Pasożyty mogą ulokować się także w nietypowych miejscach: w mózgu, pęcherzu moczowym, przedniej komorze oka lub nerce. Wówczas objawy kliniczne będą związane z zajęciem wspomnianych narządów.

I choć inwazje te nie są jeszcze zbyt częste w Polsce, to biorąc pod uwagę wpływ temperatury, trzeba mieć na uwadze, że zmieniający się klimat może spowodować rozprzestrzenianie się A. abstrusus i A. vasorum ze względu na odpowiadające do rozwoju warunki żywicielom pośrednim i paratenicznym. Nicienie sercowo – płucne są coraz częściej diagnozowane w Europie.

Adrianna Iwan

Ślimaki, a bezpieczeństwo zwierząt domowych. Literatura:

  1. Conboy G. (2004). Natural infections of Crenosoma vulpis and Angiostrongylus vasorum in dogs in Atlantic Canada and their treatment with milbemycin oxime. The Veterinary Record; 155 (1): 16-18.
  2. Di Cesare A., Crisi P.E., Di Giulio E., Veronesi F., Frangipane di Regalbono A., Talone T., Traversa D. (2013). Larval development of the feline lung-worm Aelurostrongylus abstrusus in Helix aspersa. Parasitol. Res.; 112, 3101-3108.
  • Pennisi M. G. i wsp. (2021). Robaczyce płucne kotów. Wytyczne Europejskiej Rady Ekspertów ds. Chorób Kotów (Advisory Board on Cat Diesaeses – ABCD). Weterynaria po Dyplomie; 6.
  • Poźniak B. (2010). Zatrucie metaldehydem u psów. Weterynaria w Praktyce; 4.
  • Szczepaniak K. i wsp. (2014). Pierwszy rozpoznany bezpośrednio, kliniczny przypadek aniostrongylozy u psa w Polsce. Medycyna Weterynaryjna; 70(4).

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl