Zespół Sjögrena to wciąż tajemnicza choroba o podłożu autoimmunologicznym. Dotyka ona od 0,5 do 5 proc. populacji. Nie poznaliśmy w pełni jej przyczyn, wiemy jednak, że następstwa tego schorzenia mogą być dla zdrowia bardzo poważne.
Zespół Sjögrena – co to jest?
Zespół Sjögrena to choroba o podłożu autoimmunologicznym. Najprościej mówiąc, oznacza to, że w jej przebiegu organizm zaczyna wytwarzać przeciwciała przeciwko własnym narządom i tkankom. Jedną z konsekwencji zepołu Sjögrena jest stan zapalny i uszkodzenie gruczołów łzowych i ślinowych. Chorobie mogą jednak towarzyszyć również zmiany zapalne w wielu innych narządach i tkankach. Trudno oszacować jak często zespół Sjögrena występuje. Eksperci szacują zapadalność na tą chorobę w przedziale od 0,5 do 5 proc. populacji. Choroba zdecydowanie częściej dotyczy kobiet: aż 9 na 10 osób z takim rozpoznaniem stanowią kobiety.
Ze względu na stan zapalny w obrębie gruczołów łzowych i ślinowych jednym z charakterystycznych objawów zespołu Sjögrena może być brak śliny i łez. Dlaczego to panie częściej borykają się z tą chorobą, podobnie zresztą jak z innymi schorzeniami z autoagresji?
-Tak naprawdę nie znamy precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie. Zespół Sjögrena to choroba wieloczynnikowa. Być może ma tu znaczenie stężenie estrogenów, tak brzmi jedna z hipotez. U podłoża tego schorzenia mogą jednak leżeć również zakażenia. Mm tu na myśli na przykład cytomegalowirusem. Rolę odgrywają też nasze geny – mówi Agata Skwarek-Szewczyk, specjalistka reumatologii.
Istnieją też hipotezy, zgodnie z którymi znaczenie dla rozwoju zespołu Sjögrena może mieć niedobór witaminy C. Ekspertka podkreśla jednak, że nie mamy na poparcie tej tezy wystarczających dowodów.
Jakie objawy powinny cię zaniepokoić?
Jednym z objawów zespołu Sjögrena są niedostateczne wydzielanie łez oraz śliny. Chory może zatem odczuwać uciążliwą suchość oka i jamy ustnej. Pacjenci z tą diagnozą często skarżą się także na uczucie „piasku pod powiekami” i szybko postępującą na zębach próchnicę. To drugie jest konsekwencją właśnie niewystarczającej produkcji śliny. Choć brzmi to niewinne, ekspertka zwraca uwagę, że podejrzenia zespołu Sjögrena nie można lekceważyć.
-To bardzo poważna choroba o ogólnoustrojowym charakterze. Nasze przeciwciała zaczynają w jej przebiegu atakować nasze gruczoły wydzielania zewnętrznego. W 70 proc. przypadków choroba dotyka jednak również narządów wewnętrznych, takich jak nerki, płuca, trzustka czy stawy. (…) Pacjenci z tą diagnozą ze względu na niedobór śliny mają problemy ze zwykłym spożywaniem pokarmów. Mogą się u nich pojawić też nawracające zakażenia w obrębie jamy ustnej lub błony śluzowej nosa – wskazuje Agata Skwarek-Szewczyk, specjalistka reumatologii.
Częstym objawem w zespole Sjögrena jest tzw. objaw Raynauda. Polega on na tym, że pod wpływem zimna palce u dłoni bledną i sinieją. 50 proc. pacjentów uskarża się także na uciążliwą suchość skóry. Jak podkreśla ekspertka, ze względu na niecharakterystyczne objawy diagnozowanie schorzenia trwa nawet kilka, a wielu pacjentów do reumatologa kierują dopiero okuliści. Szczyt zachorowań przypada pomiędzy 45 a 60 rokiem życia.
Oprac. Elżbieta Trawińska
Więcej artykułów:
Reumatoidalne zapalenie stawów nawet trzy razy częściej atakuje kobiety [WIDEO]