Na te owady lepiej uważaj. Spotkanie z nimi grozi nie tylko bąblem i swędzeniem

Choć przypadki zgonu z powodu alergii są rzadkie, to jednak się zdarzają. Jedną z najczęstszych ich przyczyn jest alergia na jad owadów. Po ukąszeniu może wystąpić silna reakcja alergiczna. Czym jest wstrząs anafilaktyczny i jak go rozpoznać?

Wstrząs anafilaktyczny najczęściej powoduje alergia na jad owadów błonkoskrzydłych

Alergia to nadmiarowa reakcja organizmu na substancje obojętne dla innych ludzi. Dla wystąpienia alergii potrzebne są dwa kontakty z alergenem: uczulający oraz kontakt drugi: wywołujący. Istnieją także alergie krzyżowe, które powodują, że alergia na jeden alergen spowoduje również reakcję uczuleniową na inny.

Szacuje się, że nawet 60 proc. społeczeństw krajów wysoko rozwiniętych, w tym Polski, mogą stanowić alergicy. Co najczęściej uczula Polaków? Mieszkańcy kraju nad Wisłą najczęściej cierpią z powodu alergii na alergeny wziewne, wśród których przodują pyłki traw, chwastów i drzew. Na podium plasują się również roztocza kurzu domowego oraz alergeny pokarmowe.

To oczywiście nie jedyne alergeny, które mogą zaatakować alergików. Wiosną i latem, gdy robi się przyjemnie ciepło i spędzamy coraz więcej czasu na dworze, zaatakować nas mogą owady błonkoskrzydłe, których ugryzienia również mogą wywołać reakcję alergiczną. Uważać musimy nie tylko na osy i pszczoły, ale także szerszenie, trzmiele, komary i meszki.

– Rośnie liczba osób, które diagnozują się w kierunku alergii na jad owadów błonkoskrzydłych, a w razie potrzeby decydują się na odczulanie. Na szczęście rośnie świadomość tego problemu zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy, stąd też zwiększa się liczba diagnoz. Ludzie po prostu chętniej się badają, ponieważ zaczęli się obawiać ostrej reakcji alergicznej na ukąszenie. Ponadto rośnie liczba dziko żyjących os. Częściej jesteśmy więc narażeni na ukąszenie i pojawienie się objawów – mówi Andrzej M. Fal, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Jakie objawy po ukąszeniu mogą świadczyć o tym, że jesteśmy uczuleni na jad owadów błonkoskrzydłych? Najpierw w miejscu, w którym doszło do użądlenia pojawi się obrzęk i zaczerwienienie.

Wstrząs anafilaktyczny – ratunkiem tylko adrenalina

To jednak nie koniec, ponieważ do tych objawów mogą dołączyć się inne: zaczerwienienie, pokrzywka, a nawet świąd całego ciała. W sytuacji ciężkiej reakcji u osoby użądlonej mogą pojawić się obrzęk krtani, trudności z oddychaniem, osłabienie, zawroty głowy, nudności i wymioty, tachykadria, spadek ciśnienia tętniczego, omdlenie i utrata przytomności.

Reakcja na użądlenie następuje bardzo szybko, z reguły po kilku sekundach lub minutach. W skrajnych przypadkach może dojść do zgonu osoby uczulonej. Jeśli objawy nasilają się w sposób dramatyczny w ciągu zaledwie kilku minut, prowadząc do utraty przytomności, wówczas nie mamy już do czynienia ze zwykłą reakcję uczuleniową, ale ze wstrząsem anafilaktycznym.

– Mówi się, że alergie nie zabijają. Ale te stosunkowo rzadkie przypadki zgonu z powodu alergii dotyczą właśnie najczęściej osób uczulonych na jad owadów błonkoskrzydłych, które zostały użądlone – mówi prof. Fal.

Najczęściej w sytuacji wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego występują przede wszystkim objawy skórne. Mogą się do nich dołączyć objawy ze strony układu oddechowego oraz układu krążenia. Najgroźniejsze będą duszności i problemy z oddychaniem oraz spadek ciśnienia tętniczego krwi.

W takich wypadkach konieczne jest jak najszybsze podanie domięśniowo adrenaliny. Opóźnienie jej podania wiąże się z ryzykiem zgonu. Adrenalina zwykle podawana jest w ampułkostrzykawce czy autowsztrzykiwaczu, które pacjent z diagnozą alergii powinien mieć zawsze przy sobie. Warto tu dodać, że wyższym ryzykiem wystąpienia wstrząsu są obarczone osoby chorujące np. na astmę.

Odczulanie – czy to sposób na alergię dla każdego?

Podstawą walki z alergią jest unikanie alergenów. Nie zawsze da się to jednak zrobić w prosty sposób. O ile możemy zrezygnować z posiadania kota, to już trudno nam całkowicie uniknąć kontaktu z pyłkami lub ryzyka ukąszenia przez np. osę. Wówczas ratunkiem będzie odczulanie.

– Trwający kilka tygodni nieżyt nosa może dramatycznie obniżyć jakość życia pacjenta. W ramach postępowania przyczynowego można usunąć alergen lub poddać się immunoterapii swoistej. Pozostałe działania będą miały charakter objawowy – mówi prof. Fal.

Pierwszym krokiem w leczeniu alergii powinna być dokładna diagnostyka. Wynik testu na alergię będzie najbardziej miarodajny, jeśli poddamy mu się w czasie, gdy nie jesteśmy wystawieni na oddziaływanie alergenu i nie będziemy mieli w związku z tym żadnych objawów. Przykładowo, jeśli podejrzewamy, że cierpimy na alergię sezonową na pyłki, testy zróbmy zimą. Odczulanie (inaczej zwane immuniterapią) może mieć formę podskórną lub podjęzykową. Leczenie immunoterapią podskórną trwa zwykle od 3 do 5 lat, natomiast odczulanie z wykorzystaniem immunoterapii podjęzykowej krócej, bo ok. 3 lata.

Podobnie jak diagnostykę, także odczulanie warto przeprowadzić w momencie, gdy nie jesteśmy narażeni na ekspozycję na alergen. W przypadku odczulania podjęzykowego pierwszą dawkę podaje lekarz, natomiast kolejne pacjent zwykle może już przyjmować w domu. Pamiętajmy, że nie każdy alergik będzie kandydatem do odczulania. Duże znaczenie ma tu skala nasilenia objawów alergii.

Oprac. Elżbieta Trawińska

Więcej artykułów:

Cała prawda o alergiach

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl