Krytyczne spojrzenie na książki o zdrowym stylu życia, czyli nie wszystko złoto, co się świeci

Książki o zdrowym stylu życia szturmem zdobywają rynek wydawniczy. Rewolucyjne diety, holistyczne programy czy nowe podejścia do zdrowia obiecują długowieczność i witalność. Ale czy rzeczywiście warto ufać każdej modzie? Oto, dlaczego warto podchodzić do nich z rezerwą.

Zalecenia zdrowego stylu życia są obecne w wytycznych kardiologicznych od lat. Obejmują regularną aktywność fizyczną, ograniczanie czasu spędzanego w pozycji siedzącej, dietę śródziemnomorską, unikanie używek oraz dbanie o odpowiednio długi i jakościowy sen. Powinny one stanowić podstawę wszystkich oddziaływań terapeutycznych. Oczywiście, w praktyce często wygląda to inaczej. Łatwiej jest włączyć leczenie farmakologiczne czy skierować pacjenta na zabieg niż liczyć, że zmieni on wieloletnie, złe schematy codziennego funkcjonowania. A i adresat zaleceń często czuje, że nie poradzi sobie z przeorganizowaniem stylu życia.

Książki o zdrowym stylu życia: popularyzacja czy marketing?

Ten rozdźwięk między teoretycznymi zaleceniami a praktyką starają się wypełniać tzw. książki lifestylowe. Zrozumiałbym jednak, gdyby ograniczały się one do popularyzacji zaleceń, przedstawienia szczegółów i zaproponowania kolejnych kroków, prowadzących do pozytywnych nawyków czytelników. Niestety większość autorów idzie krok dalej w myśl zasady, że najlepiej sprzedają się książki oferujące w tytule rewolucyjne spojrzenie, nowatorskie metody. Książki o zdrowym stylu życia omawiają rzekomo niezbadane i pomijane wcześniej, a ważne aspekty stylu życia, prowadzą prostą drogą do długowieczności. Nie dajmy się jednak nabrać na sztuczny miód. Podchodźmy do tego typu sensacji krytycznie. Nie wiadomo zresztą, którą strategię wybrać. Przecież każda z książek jest bestsellerem. Czy powinniśmy iść w stronę podejścia Attii, Lyon czy raczej Gogginsa a może w jeszcze inną, która bez wątpienia pojawi się za chwilę? Ideą mojego felietonu jest pomóc Państwu w nawigowaniu między tymi lekturami.

Każda z tych książek niesie ze sobą wiele cennych informacji, zwłaszcza praktycznych. Ułatwiają one codzienną pracę nad zmianą stylu życia. I to jest ich atut.  Każda z nich jest także produktem i tak powinna być postrzegana. Autorzy często oferują holistyczny model zmian, reklamując go jako najlepszy, najskuteczniejszy, jedyny właściwy. W praktyce niewiele różni się on jednak od podstawowych, przedstawionych w pierwszych zdaniach tego felietonu zaleceń.

„Forever Strong” – czy mięśnie to klucz do długowieczności?

Dla przykładu posłużę się nową książką Dr Gabrielle Lyon pt. „Forever strong”. Autorka postuluje, że to mięśnie szkieletowe są prawdopodobnie najważniejszym organem, jeśli chodzi o długowieczność, sprawność fizyczną i zdrowie. Nie nadmiar tkanki tłuszczowej, a niedobór mięśni szkieletowych odpowiada, jej zdaniem, za otyłość, cukrzycę, zespół metaboliczny i choroby układu krążenia. Problem z tym, że z medycznego punktu widzenia obie te niekorzystne zmiany są ze sobą ściśle powiązane. Nie da się ich rozpatrywać oddzielnie, ani niezależnie im przeciwdziałać.

Sarkopenia to termin medyczny określający postępującą utratę mięśni szkieletowych, towarzyszącą starzeniu się, ale także wielu chorobom przewlekłym. Oczywiście, aby poprawić jakość życia należy jej przeciwdziałać. Mając więcej siły będziemy czuli się lepiej i będziemy mniej zależni od osób trzecich. Im lepszą masę mięśniową zbudujemy za młodu tym większe zapasy mięśni szkieletowych będziemy mieli w starszym wieku. Ale to samo dotyczy po prostu wydolności fizycznej. Jeśli spojrzymy jeszcze raz na zalecenia kardiologiczne, to aktywność fizyczna powinna obejmować ćwiczenia siłowe, a dieta powinna zawierać odpowiednio dużo białka. Model Lyon nie jest zatem żadnym rewolucyjnym podejściem, a jedynie spojrzeniem na ten sam problem i zalecenia od jednej strony.

Jak oddzielić prawdę od fałszu

Tymczasem czynników wpływających na nasze zdrowie istnieje bardzo dużo i nie ma jednego prostego sposobu na pokazanie ich wszystkich, ani na przewidzenie, co rzeczywiście zapewni nam długowieczność. Wpływa bowiem na to zbyt wiele zmiennych, podobnie jak na zmiany pogody czy kurs akcji na giełdzie. Uproszczenia, jak to stosowane w modelu Lyon, niosą jedynie złudne nadzieje i po prostu nie są prawdziwe. Dobór badań w tych książkach jest oczywiście bardzo wybiórczy. Nota bene w obecnych czasach, przy ogromie opublikowanych badań, można znaleźć prace naukowe potwierdzające praktycznie każdą tezę.

Sztuka polega na tym, żeby potrafić oddzielić prawdę od fałszu, czyli rzetelne, dobrze zaplanowane i przeprowadzone badania (najlepiej prospektywne, na dużych grupach, z uznanymi punktami końcowymi, wieloletnie) od śmieci naukowych, które często są wykorzystywane przez niektórych autorów książek lifestylowych do poparcia ich rewolucyjnych propozycji. Na dowód tego, że także Lyon sprzedaje pewien produkt proponuję wejść na stronę Muscle-Centric Medicine ® i zapoznać się z propozycją pakietów żywieniowych za jedyne 580-1175 euro miesięcznie.

Książki o zdrowym stylu życia, czyli dlaczego uproszczenia mogą być złudne?

Kolejny problem polega na tym, że autorzy książek lifestylowych dają czytelnikom złudzenie, że stosując ich zalecenia będą żyć długo i owocnie. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Tymczasem autorzy tych książek to często osoby w średnim wieku, które siłą rzeczy nie sprawdziły swoich zaleceń nawet na swoim przykładzie. Nie widziałem żadnej książki lifestylowej napisanej przez osobę w wieku ponad 100 lat. Nie mamy żadnych wieloletnich badań naukowych potwierdzających, że proponowane unikalne zalecenia, inne niż te ogólne, przełożą się na długie życie. W książkach tych rzadko pisze się o kontrolnych badaniach medycznych czy objawach (bo przecież stosując proponowany styl życia nie powinniśmy ich mieć ☺). Czytelnicy w związku z tym mogą lekceważyć niektóre symptomy, unikać badań kontrolnych i przesiewowych czy tradycyjnych leków na rzecz zdrowego stylu życia.

Trzeba także uświadomić sobie jedną rzecz. Zdrowy styl życia jest czynnikiem zwiększającym szansę na dłuższe życie, ale nie daje na to gwarancji, a o tym żaden autor już nie pisze. Istnieje bowiem szereg czynników wpływających negatywnie na nasze życie, na które po prostu nie mamy wpływu – geny, szybkie tempo życia, wszechobecny hałas, stres informacyjny, zanieczyszczenie powietrza i żywności, zmiany klimatyczne, pandemie itp. Nie dajmy się z związku z tym zwieść, że będziemy żyć ponad sto lat. Takie podejście powoduje, że obecnie nawet mając 50-60 lat moi pacjenci uważają się za wciąż młodych, mogących startować w ultramaratonach czy triathlonach i trenować po kilkanaście godzin w tygodniu bez konsekwencji. Oni uwierzyli, że będą żyli ponad 100 lat, a z takiej perspektywy patrząc, 50 lat to niespełna połowa.

Czy starzenie się to zawsze nasz wróg?

 Wreszcie, nadmierne skupianie się na kontrolowaniu szeregu parametrów przy pomocy zegarków, pierścieni, czujników naklejanych na skórę powoduje, że żyjąc de facto mrzonkami o długowieczności tracimy „tu i teraz”, zaniedbujemy życie emocjonalne, nie mamy czasu cieszyć się i przeżywać chwili obecnej. Skrajnym przykładem jest przedstawiony w dokumencie na jednej z sieci streamingowych przykład milionera, którego cały harmonogram dnia jest podporządkowany pracy nad jak najdłuższym życiem. Pamiętajmy, że strata (wydolności, sprawności, siły) jest też nieodzownym elementem rozwoju osobistego. Umożliwia zmianę perspektywy i zdobywanie nowych, innych doświadczeń.

Nie powinniśmy zatem traktować starzenia się tylko w kategoriach negatywnych i uciekać od niego za wszelką cenę. Po pierwsze się nie da, a po drugie nie warto. Nauczmy się akceptować starzenie się i dostosowywać nasze życie do niego. Słuchajmy naszych organizmów i sygnałów, które nam wysyła. Nie łykajmy wszystkich nowych propozycji jak pelikany, miotając się i zmieniając swoje życie pod wpływem każdej kolejnej książki. Nie warto, szkoda życia ☺

Łukasz Małek

Pismiennictwo:

  1. https://ptkardio.pl/wytyczne/42-wytyczne_esc_2021_dotyczace_prewencji_chorob_ukladu_secowo_naczyniowego_w_praktyce_klinicznej
  2. Lyon G. Forever strong. Naukowe podejście do zachowania formy i witalności. Sensus 2025
  3.  Attia P. Żyć dłużej. Nauka o długim życiu w zdrowiu. Filia 2024
  4. Goggins D. Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu. Galaktyka 2023
  5. Münzel T, Hahad O, Sørensen M, i wsp. Environmental risk factors and cardiovascular diseases: a comprehensive expert review. Cardiovasc Res. 2022;118(14):2880-2902.

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl