Sardynia, duża wyspa u wybrzeży Włoch, była jedną z pierwszych zidentyfikowanych i oficjalnych „niebieskich stref”, z prawie 10 razy większą liczbą stulatków na mieszkańca niż w USA! Co jedzą i piją wyspiarze?
–Kultura kulinarna Sardynii jest ściśle podzielona na potrawy z głębi lądu oraz morskie. Podział ten odzwierciedlają historyczne koleje wyspy, a także jej zróżnicowanie geograficzne.
–Sardyńska kuchnia stoi warzywami, owocami, na stołach gości pełnoziarnisty chleb.
– Wiele sardyńskich przepisów zachęca do zastępowania mięsa roślinami strączkowymi o dużej zawartości białka.
– Sekretu długiego życia Sardyńczyków upatruje się w lokalnym winie ze szczepu Cannonau. Zawartych w nim przeciwutleniaczy jest podobno ponad trzykrotnie więcej, niż w jakimkolwiek innym czerwonym winie.
Przyjrzyjmy się na początek bardzo specyficznej diecie mieszkańców Sardynii. Dieta ta charakteryzuje się dużą zawartością pełnoziarnistego chleba, fasoli, warzyw ogrodowych z własnych upraw i owoców. Cechuje ją różnorodność oraz fakt, że została wzbogacona poprzez szereg zapożyczeń z innych kultur śródziemnomorskich, zachowując jednocześnie własną tożsamość. Kultura kulinarna Sardynii jest ściśle podzielona na potrawy z głębi lądu oraz morskie, co odzwierciedla historyczne koleje wyspy, a także jej zróżnicowanie geograficzne, rozciągające się od wybrzeża, po poszarpane góry w głębi wyspy.
Olej mastyksowy: ma chronić m.in. przed problemami z żołądkiem, jelitami
Kuchnia sardyńska jest uważana za część diety śródziemnomorskiej, modelu żywieniowego uznanego przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe. W niektórych częściach Sardynii stosuje się olej mastyksowy, który ma zapewniać naturalną ochronę przed różnymi dolegliwościami. Olej ten chronić ma przed takimi dolegliwościami jak wrzody żołądka lub jelit, problemy z oddychaniem czy skurcze mięśni, aby wymienić tylko kilka z nich. Mięso jest zazwyczaj zarezerwowane na specjalne okazje lub święta, dlatego zależność od białka zwierzęcego jest niewielka. Sardyńczycy chętnie też wykorzystują chude mięso zwierząt dziko żyjących, zwłaszcza zajęcy. Jednak w rzeczywistości większość sardyńskich przepisów zachęca do zastępowania mięsa roślinami strączkowymi o dużej zawartości białka, takimi jak fasola.
Sardyńskie wino Cannonau: jeden z kluczy do długowieczności wyspiarzy?
Osobną kwestią są wina z Sardynii. Uważa się, że najlepsze wino z tego regionu produkowane jest z winogron Cannonau, będących lokalną odmianą szczepu Grenache, które uprawiane są we wschodnich regionach Nuoro, Ogliastra i Cagliari, chociaż tytuł Cannonau di Sardegna DOC obejmuje całą wyspę. Cannonau di Sardegna to czerwone wino, które dobrze komponuje się na przykład z owczym serem peccorino. Pełne jest aromatów fiołka, śliwek i korzennych przypraw, co kojarzy się ze świątecznymi wypiekami. Smak jest stosunkowo łagodny, ale finisz potrafi być długi.
Wino Cannonau i zawarte w nim przeciwutleniacze
Poza intrygującym smakiem, wino Cannonau jest trunkiem godnym zainteresowania ze względu na zawarte w nim przeciwutleniacze, których podobno jest ponad trzykrotnie więcej, niż w jakimkolwiek innym czerwonym winie. Te antyoksydanty niezbędne są do utrzymania dobrego stanu zdrowia. Przeciwutleniacze mają wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. Ponoć są też dobre dla naszej skóry, chroniąc ją w pewnym stopniu przed niepożądanym wpływem promieniowania UV. A teraz zapraszam do kuchni, w której przygotujemy sardyński specjał, czyli:
Orecchiette con fagioli
W lekko osolonej wodzie gotuję al dente około 10 dag makaronu orecchiette. Ugotowany makaron odcedzam, zachowując jednak 1/2 szklanki wody z gotowania. W drobną kostkę kroję 1 małą cebulę, 1 łodygę selera, 1/2 cukinii oraz 2 ząbki czosnku. Warzywa przesmażam na 1-2 łyżkach oliwy wraz garścią pomidorków koktajlowych, do momentu aż cukinia będzie miękka, a pomidory puszczą sok. Następnie na patelnię z warzywami dodaję ugotowany makaron, 1/2 szklanki wody z gotowania makaronu oraz odsączoną i wypłukaną puszkę różowej fasoli borlotti. Całość podgrzewam przez 1-2 minuty, dodając sól i pieprz do smaku. Przed podaniem posypuję dużą ilością posiekanej natki pietruszki, utartego owczego sera peccorino (najlepiej w wersji sardo) i odrobiną utartej skórki z cytryny. Gotowe!
Buon appetito!
Tomasz Dzieciątkowski
Więcej przepisów: Grecki przepis na długowieczność
Afrodyzjaki: co jeść w Walentynki, by wprawić się w romantyczny nastrój?