Polacy stworzyli aplikację, której wystarczy analiza kilku sekundowej próbki głosu, by ocenić czy u pacjenta rozwija się demencja, choroba Alzheimera. Czeka nas przełom w diagnostyce zaburzeń otępiennych?
- Choroba Alzheimera to jedno z największych wyzwań stojących przed medycyną i systemem ochrony zdrowia. W Polsce choruje na nią ponad 300 tysięcy osób, na świecie blisko 20 milionów.
- Wyzwaniem pozostaje wczesna diagnoza choroby Alzheimera.
- W przebiegu choroby Alzheimera u pacjenta dochodzi do poważnych zaburzeń pamięci i funkcji poznawczych, na co nakładają się zaburzenia zachowania i nastroju. Z czasem chorzy tracą samodzielność.
- Lek na chorobę Alzheimera nie został jeszcze wynaleziony. Opracowanej przez Polaków aplikacji wystarczy analiza krótkiej próbki głosu, by stwierdzić, czy dana osoba ma alzheimera lub jest w grupie ryzyka rozwoju tej choroby.
Otwórz usta, powiedz „aaa”, a dowiesz się czy masz chorobę Alzheimera
Choroba Alzheimera to pierwotnie zwyrodnieniowe schorzenie mózgu. Przyczyną jest odkładaniem w mózgu amyloidu, białka tau oraz innych. W efekcie u pacjentów z chorobą Alzheimera zanikają neurony i ich synaptyczne połączenia. Prowadzi to do zaburzeń pamięci i funkcji poznawczych. W Polsce liczbę chorych na Alzheimera szacuje się na ok. 300 tysięcy. Na świecie liczba ta sięga nawet 20 milionów.
Opracowana przez Polaków aplikacja „Memeo health: diagnoza demencji” przetwarza próbkę głosu na 110 milionów punktów danych, a następnie je wizualizuje. Wówczas do działania wkraczają specjalnie „wyszkolone” przez badaczy algorytmy, które identyfikują czy dana osoba jest zagrożona ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera. Aplikacja już działa, w każdej chwili można pobrać ją na swojego smartfona. Działa w 14 wersjach językowych i jest całkowicie darmowa.
– Okazuje się, że głos to biomarker o niesamowitym potencjale, którego analiza pozwala zidentyfikować zmiany charakterystyczne dla schorzeń otępiennych, w tym choroby Alzheimera. W przebiegu chorób otępiennych jedną ze struktur, które zostają uszkodzone w pierwszej kolejności, jest aparat mowy. Aplikacji wystarczy 6 sekundowa próba głosu pacjenta. Wystarczy, że wyda dźwięk „aaa”, a aplikacja odpowiedie, czy dana osoba jest zagrożona ryzykiem choroby Alzheimera lub być może już rozwija się u niej to schorzenie – mówi Marcin Brysiak, członek zespołu, który opracował rozwiązanie.
Choroba Alzheimera – lek pilnie poszukiwany
Mimo dynamicznego postępu medycyny nie udało się wynaleźć skutecznego leku na chorobę Alzheimera. Dlatego tak właśnie ważna jest jej profilaktyka. Lekarze podkreślają, że jeśli za młodu właściwie zadbamy o mózg poprzez regularną aktywność fizyczną i intelektualną, ryzyko, że na starość będą mu zagrażały choroby otępienne, będzie niższe.
– Aplikacja wdrożona na szerszą skalę byłaby doskonałym narzędziem, by łatwy sposób zidentyfikować czy dany pacjent należy do grupy ryzyka rozwoju choroby Alzheimera. Jeśli tak, można byłoby objąć go interwencją z zakresu stylu życia. To dałoby pacjentowi szansę na opóźnienie rozwoju choroby i dłuższe utrzymanie dobrej jakości życia. Dlatego tak ważne jest, by narzędzia służące do badań przesiewowych powinny być ogólnodostępne – podkreśla Marcin Brysiak.
Aby wykonać badanie trzeba ściągnąć aplikację na smartfona, zarejestrować konto i wejść w zakładkę test. Następnie mocnym głosem wypowiadamy samogłoskę a. Nagrana próbka głosu jest analizowana, a wyniki powiedzą nam czy funkcjonowanie aparatu mowy jest prawidłowe. Jak podkreśla Marcin Brysiak, skuteczność aplikacji wynosi obecnie 76 proc. Twórcy aplikacji współpracują z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, by ten parametr poprawić.
– Dziś lekarze oceniający ryzyko rozwoju choroby Alzheimera muszą wspólnie z pacjentem wypełnić kwestionariusz, co zajmuje nawet do 40 minut. Dla porównania, badanie z wykorzystaniem naszej aplikacji zajmuje zaledwie 6 sekund – podkreśla Marcin Brysiak.
Więcej artykułów:
Specyficzne białka we krwi kluczem do wczesnego wykrywania demencji
Elżbieta Trawińska