Bieganie czy chodzenie – oto jest pytanie szczególnie dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z aktywnością fizyczną. Co jest lepsze dla naszego zdrowia? Zapytaliśmy prawdziwego mistrza: Roberta Korzeniowskiego.
Bieganie czy chodzenie – to wcale nie tak prosty wybór
Moda na bieganie trwa. W maratonach biorą udział tysiące osób, a biegaczy można spotkać dosłownie wszędzie. Jednak i chodzenie czy spacerowanie ma swoich zwolenników. Bieganie czy chodzenie – która z tych aktywności fizycznych jest dla nas zdrowsza? Zapytaliśmy prawdziwego znawcę tematu, sportowca, którego nie trzeba nikomu przedstawiać: Roberta Korzeniowskiego. A więc: biegać czy chodzić?
-Myślę, że trzeba robić obie te rzeczy, oczywiście w miarę możliwości. Każdy biegacz powinien zdawać sobie sprawę z tego, że koniec końców i tak będzie chodziarzem. W wielu lat 60 czy 80 będzie mu zdecydowanie wygodniej i bezpieczniej chodzić. Chodzenie to jest w ogóle sport na całe życie. We wczesnym dzieciństwie to przecież od chodzenia zaczyna się nasza aktywność fizyczna w pozycji pionowej. Oczywiście, dzieci czy młodzież uprawiając sport, głównie biegają. Ale chodzenie powinno być jak najbardziej ważną częścią codziennych aktywności – mówi Robert Korzeniowski.
Oczywiście, chodzenie może być także sportem samym w sobie. Wie o tym doskonale Robert Korzeniowski, który pozostaje najbardziej utytułowanym polskim sportowcem. To czterokrotny mistrz olimpijski. Trzykrotny mistrz świata, dwukrotny mistrz Europy oraz wielokrotny mistrz i rekordzista Polski w chodzie na 50 km.
Aktywność dla każdego
Jeśli ktoś ma więc ochotę rozpocząć sportową przygodę z chodzeniem, powinien udać się do najbliższego klubu lekkoatletycznego. Ale i zwykli śmiertelnicy mogą wybrać chodzenie jako swoją ulubioną codzienną aktywność. Tym bardziej że jest ona mniej fizycznie wymagająca od biegania, oczywiście w amatorskim wydaniu.
-Chodzenie może wybrać osoba nieco starsza, a więc na przykład koło 40 roku życia, a nawet kobieta, która niedawno urodziła dziecko. Z chodzeniem na dłuższe dystanse nie musi nawet czekać na zakończenie połogu. To samo dotyczy osób, które niedawno przeszły jakiś uraz np. po wypadzie na narty. Naturalnie nie twierdzę, że chodzenie jest formą rehabilitacji. Czasami jednak w takich sytuacjach zapominamy o tej znakomitej i najprostszej formie aktywności. Chodzić umiemy wszyscy – wskazuje Robert Korzeniowski.
Tak, to prawda, że chodzić potrafimy wszyscy. Jeśli jednak zdecydujemy, że będzie to nasz sposób na zwiększenie ilości aktywności fizycznej, warto chodzić w sposób świadomy. Co to właściwie znaczy?
-Pamiętajmy o tym, by chodzić w sposób sprężysty, dynamiczny i z wyprostowaną sylwetką. Ruszać powinny się nie tylko nogi, ale też ramiona. Warto pamiętać o tym, by rozpoczynać krok od postawienia stopy na piętę. Dzięki prawidłowej pozycji stopy w trakcie chodu ciężar ciała „przetoczy” się po stopie. Pozwala to też uniknąć przeciążeń kolan czy kręgosłupa, które zdarzają się biegaczom – radzi Robert Korzeniowski.
Oprac. Elżbieta Trawińska
Więcej artykułów: