Alkohol w samolocie rozluźnia? Może i tak, ale nasze serce reaguje na niego inaczej niż na drinka w barze na ziemi. Naukowcy spodziewali się, że potwierdzą szkodliwość spożywania alkoholu w trakcie lotu, ale jak sami przyznali, „byli zaskoczeni, że ma to aż takie znaczenie”.
„Proszę, nie pijcie alkoholu w trakcie lotu” – zaapelowała na łamach NBC News Eva Maria Elmenhorst, zastępca katedry badań snu i Instytucie Medycyny Lotniczej w Niemieckim Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki w Kolonii. Czasopismo medyczne Thorax opublikowało wyniki badań niemieckich lekarzy, którzy wykazali, że kiedy ludzie zasypiają po spożyciu alkoholu przy niskim ciśnieniu, które panuje w samolotach pasażerskich, zawartość tlenu we krwi spada do niepokojącego poziomu, a tętno wzrasta nawet u osób młodych zdrowych.
Samolot nie jest naturalnym miejscem dla ludzi
Samolot w ogóle nie jest naturalnym miejscem dla ludzi. Suche powietrze w kabinie może powodować odwodnienie, a wielogodzinne przebywanie w ciasnych fotelach może spowodować zakrzepy krwi w nogach. Według amerykańskiego National Institutes of Health (Narodowego Instytutu Zdrowia) wraz ze spadkiem ciśnienia powietrza zmniejsza się też ilość tlenu pobieranego przez człowieka z każdym oddechem. Na ciśnienie nie mamy wpływu, powinniśmy zatem zrezygnować z tych potencjalnie szkodliwych czynników, na które wpływ mamy.
Niemieccy naukowcy z Instytutu Medycyny Lotniczej spodziewali się, że potwierdzą szkodliwość spożywania alkoholu w trakcie lotu. Sami przyznali, że „byli zaskoczeni, że ma to aż takie znaczenie”.
Doktor Elmenhorst zwróciła uwagę, że o ile młodsi pasażerowie prawdopodobnie nie odczują uszkodzenia serca w wyniku picia alkoholu w samolocie, to w przypadku osób starszych lub chorych „zmniejszone nasycenie tlenem wraz z przyspieszeniem bicia serca może zaostrzyć istniejące wcześniej schorzenia”.
Na potrzeby badania 48 zdrowych dorosłych w wieku od 18 do 40 lat zostało przydzielonych do jednej z dwóch grup. Połowa poszła do komory, w którym panowało ciśnienie występujące w samolotach pasażerskich na wysokości przelotowej. Pozostali udali się do pomieszczenia, w którym ciśnienie było zupełnie normalne (ziemskie).
Alkohol w samolocie zmniejsza saturację
Po dwanaście osób z każdej grupy spało przez cztery godziny po spożyciu dwóch puszek piwa lub dwóch kieliszków wina. Dwanaścioro kolejnych pozostałych zasnęło bez wcześniejszego spożycia alkoholu. Po dwudniowej przerwie przeprowadzono drugą turę badania, w którym role się odwróciły. Pasażerowie, którzy wcześniej nie pili, tym razem przed zaśnięciem wypili taką samą ilość alkoholu co uczestnicy w poprzedniej turze.
U osób, które piły przed zaśnięciem w komorze wysokościowej, nasycenie krwi tlenem spadło średnio do 85 proc. Tętno wzrosło średnio do prawie 88 uderzeń na minutę.
U osób, które przed zaśnięciem „na poziomie morza” również piły alkohol, nasycenie krwi tlenem wynosiło 95 proc. Tętno wzrosło do 77 uderzeń na minutę.
Prawidłowa saturacja krwi wynosi co najmniej 95 proc. Niższe wyniki mogą świadczyć o niedostatecznym dotlenieniu organizmu.
U osób cierpiących na choroby kardiologiczne połączenie efektów opisanych w badaniu może pogorszyć pracę serca. W najgorszym wariancie może przyczynić się do wystąpienia zawało serca, udaru lub zakrzepu krwi. Uważać muszą również podróżni cierpiący na choroby płuc, bo mają niższy poziom wyjściowy nasycenia tlenem.
Czy osoby zdrowe powinny całkowicie zrezygnować z alkoholu w trakcie lotów, by nie prowokować niebezpiecznych scenariuszy? O rekomendację poproszono dra Prashanta Vaisnava, kardiologa i adiunkta na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. W rozmowie z NBC News powiedział, że młodzi pasażerowie mimo wszystko powinni „zachować wstrzemięźliwość” i ograniczyć się do maksymalnie jednego piwa albo lekkiego drinka.
Martyna Kośka
Źródło: NBC News
Czytaj też:
Alkohol w ciąży – fakty i mity
Czy alkohol jest zdrowy? Może być zdrowszy. Oto kilka wskazówek jak pić zdrowiej