Biuro prasowe byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych poinformowało, że 82-letni Joe Biden ma raka prostaty. Według lekarzy rokowania są dobre – możliwe jest skuteczne leczenie. To kolejny przykład na to, że nowotwory nie omijają nikogo – nawet głowy państwa. I choć rak prostaty rozwija się powoli, może być śmiertelny, jeśli zostanie zignorowany.
Rak prostaty to najczęstszy nowotwór złośliwy u mężczyzn w Polsce. Każdego roku rozpoznaje się go u ponad 18 tysięcy panów. To cichy przeciwnik, który długo nie daje objawów i rozwija się latami. Joe Biden miał szczęście – rak został wykryty podczas rutynowych badań, które w jego wieku są standardem. To powinien być sygnał także dla innych mężczyzn.
Czym jest rak prostaty?
Prostata znajduje się pod pęcherzem moczowym, w pobliżu odbytnicy. U większości mężczyzn powiększa się z wiekiem, ale nie zawsze oznacza to raka, często chodzi o tzw. łagodny rozrost. Problem pojawia się, gdy komórki zaczynają się dzielić w sposób niekontrolowany.
Rak prostaty to choroba związana z wiekiem. Ryzyko jej wystąpienia rośnie po 50. roku życia, a szczyt zachorowań przypada między 65. a 75. rokiem życia. Istnieją też czynniki genetyczne. Mężczyźni, których ojcowie lub bracia mieli raka prostaty, są znacznie bardziej narażeni. Również styl życia – brak ruchu, dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, otyłość – zwiększają ryzyko.
Rak prostaty: objawy, które łatwo przeoczyć
We wczesnym stadium rak prostaty często nie daje żadnych objawów. Mężczyzna czuje się dobrze, nie zauważa niczego niepokojącego. Czasem pojawiają się trudności w oddawaniu moczu, częstsze wizyty w toalecie w nocy, uczucie parcia na pęcherz. Te symptomy łatwo zbagatelizować, zrzucić na „wiek” lub łagodny przerost stercza.
W późniejszym etapie choroby może dojść do krwiomoczu, bólu w okolicy krocza, miednicy czy dolnej części pleców. Jeśli rak daje przerzuty – najczęściej do kości – pojawiają się dolegliwości bólowe, złamania, spadek masy ciała i osłabienie.
Jak wykryć raka prostaty?
Podstawowym badaniem przesiewowym jest oznaczenie poziomu PSA (antygenu swoistego dla prostaty) we krwi. Nie jest to test idealny, ale w połączeniu z badaniem per rectum (przez odbytnicę) pozwala wychwycić wiele przypadków we wczesnym stadium. Gdy wyniki budzą podejrzenie, lekarz może zlecić rezonans magnetyczny prostaty oraz biopsję, czyli pobranie fragmentu tkanki do analizy histopatologicznej. To pozwala potwierdzić diagnozę i dobrać odpowiednie leczenie.
Leczenie raka prostaty– indywidualnie dobrane
Leczenie raka prostaty zależy od wielu czynników – wieku pacjenta, stadium choroby, agresywności guza i jego rozprzestrzenienia. Przy mało zaawansowanych zmianach możliwa jest tzw. aktywna obserwacja – zwłaszcza u starszych pacjentów.
W innych przypadkach stosuje się:
- prostatektomię radykalną (chirurgiczne usunięcie gruczołu krokowego),
- radioterapię (napromienianie nowotworu),
- hormonoterapię (ograniczającą wpływ testosteronu na rozwój raka),
- chemioterapię – w bardziej zaawansowanych stadiach.
Pojawiają się też coraz nowocześniejsze metody: terapia celowana, immunoterapia, leczenie radioizotopowe. Wczesne wykrycie, jak w przypadku Joe Bidena, znacząco zwiększa szanse na wyleczenie i powrót do normalnego życia.
Joe Biden: raka prostaty wykryto dzięki rutynowym badaniom
Informacja o chorobie Joe Bidena może wybrzmieć jak dzwonek alarmowy. Nawet jeśli nowotwór nie daje objawów, nie oznacza, że go nie ma. Joe Biden, mimo sędziwego wieku, regularnie przechodził badania. Dzięki temu chorobę wykryto wcześnie, a leczenie rozpoczęto natychmiast. Jego przypadek może zmotywować innych mężczyzn, by nie lekceważyć profilaktyki. Wystarczy raz w roku zrobić proste badanie krwi, a po 50-tce odwiedzić urologa.
Polecamy: Lek na raka coraz bliżej?