Halloween. Dlaczego boimy się wyciętej dyni?

Wielkimi krokami zbliża się Halloween. Chociaż nie jest to polska tradycja, to obchodzi je coraz więcej osób. A szczerzącą się złowieszczo dynię można spotkać w wielu miejscach. Dlaczego to właśnie uśmiechnięta dynia stała się symbolem tego świeckiego święta?

Pogańskie korzenie Halloween

Dziś kojarzymy Halloween głównie z popkulturą i komercyjnym, święckim świętem. Skąd się wzięło? Nie do końca to wiadomo. Jednak według najbardziej popularnej teorii wykształciło się z biegiem czasu z celtyckiego święta Samhain. W mitologii irlandzkiej było to święto upamiętniające moment końca jesiennych zbiorów i początku zimy.

We współczesnej odsłonie Halloween to tradycja bardzo popularna w krajach anglosaskich, szczególnie w USA i Wielkiej Brytanii. W dniu Halloween, czyli 31 października, amerykańskie dzieci przebierają się w kostiumy i wcielają w różne straszydła i duchy, aby zbierać łakocie po okolicznych domach. Ten zwyczaj dociera powoli także do Polski. Już na początku października wiele sklepów przystrajanych jest w specjalne dekoracje. Wśród szkieletów i wielkich pająków prawdziwym symbolem nowego święta jest jednak specjalnie przygotowana dynia.

Dynię na Halloween należy wcześniej wydrążyć, pozbyć się miąższu, a następnie wyciąć w niej charakterystyczny, złowieszczy uśmiech. Dlaczego to akurat dynia stała się symbolem tego świeckiego święta? Psychologia potwierdza, że ludzie uwielbiają się bać. W końcu popularność horrorów nie wzięła się znikąd. Ale dlaczego boimy się akurat złowieszczo uśmiechniętej dyni?

Symbol święta duchów

Dlaczego dynia? Przede wszystkim dlatego, że było to warzywo tradycyjnie uprawiane przez rdzenne ludy Ameryki Północnej. Po podbiciu Ameryki przez Europejczyków dynia stopniowo trafiła na talerze łakomczuchów ze Starego Kontynentu. Skąd jednak ten złowieszczy uśmiech?

Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Minnesocie w 2017 roku wykazały, że szerokie, zębiaste uśmiechy w nienaturalnym kształcie zbliżonym do litery V są uważane za najbardziej przerażające. Dlaczego? Ten szeroki uśmiech jest najbliższym odpowiednikiem przerażającego grymasu typowej czaszki.

Szeroko odsłonięte zęby, puste oczodoły — ten widok wywołuje to, co psychologowie nazywają „doliną niesamowitości”. Określenie odnosi się do „nagłego spadku sympatii wobec nieożywionych obiektów, które stają się coraz bardziej podobne do człowieka”. Blada czaszka nie przypomina żywej ludzkiej twarzy, ale jej uśmiech i puste oczy dają efekt upiornego podobieństwo do człowieka.

Pamiętacie klauna Pennywise’a z najnowszej ekranizacji powieści „To”? Stephena Kinga? Na samą myśl o jego szerokim uśmiechu większość ma dreszcze.

Oprac. Elżbieta Trawińska

Źródło:

Więcej artykułów:

Silne emocje mogą sprzyjać zakochaniu

Chcesz udostępnić nasz artykuł ?

Wystarczy, że podasz źródło: szczesliwie.pl